DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Mueller: Chciałem odejść do Hoffenheim

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Thomas Mueller zagra jeszcze w barwach FCB na KMŚ i następnie pożegna się z bawarskim klubem. Klubowy magazyn "51" z tej okazji przeprowadził z nim dłuższą rozmowę, w której nie brakowało wspomnień, refleksji i typowego dla Muellera poczucia humoru.

Rozmowa zaczęła się od cytatu Hermanna Gerlanda: „Nie mogę niczego zagwarantować, poza jednym – on będzie strzelał gole, gole i jeszcze raz gole!”. Wypowiedź ta miała miejsce w biurze Uliego Hoenessa, gdy w 2009 roku Mueller był o krok od odejścia do Hoffenheim.

REKLAMA

Wtedy naprawdę chciałem odejść. W Bayernie grałem co najwyżej w trzeciej lidze. Początkowo nie byłem zachwycony, że nie doszło do transferu. Teraz wiem, że dobrze się stało – dodał ze śmiechem.

To właśnie z Gerlandem łączyła go szczególna relacja.

To relacja, która wyszła daleko poza piłkę. Znamy się, szanujemy, rozumiemy swoją bezpośredniość – mówi Mueller.

Zapytany o najważniejszego gola w karierze, wskazał trafienie w “Finale dahoam”.

REKLAMA

To był moment oczyszczenia, cała Monachium wtedy drżało – przyznał. Drugim takim momentem była bramka na 2:2 z Juventusem w 2016 roku.

Przyznał jednak, to co kibice FCB wiedzieli już nie od dziś, że bramki nigdy nie były dla niego najważniejsze.

Bramki to nie paliwo. To raczej lakier. Coś, co dobrze wygląda z zewnątrz – tłumaczył podkreślając, że zawsze stawiał na grę zespołową i podejmowanie najlepszych decyzji na boisku.

Dla fanów też miał kilka słów.

– Bez nich nie byłoby tej magii. Przeżyliśmy razem wiele: porażek, zwycięstw, emocji. To zostaje na zawsze.

REKLAMA
Źródło: fcbayern.com
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...