Bayern ma za sobą kolejny bój ligowy - w ubiegłą sobotę monachijczycy rozprawili się pewnie z Eintrachtem Frankfurt 3:0.
Kapitan Manuel Neuer nie krył uznania dla sposobu, w jaki Bayern domknął spotkanie z Eintrachtem.
– Trzeci gol był świetnym przykładem tego, jak potrafimy przejść z obrony do ataku i uderzać z lodowatą precyzją – powiedział bramkarz po meczu. To trafienie, zwieńczone asystą Díaza i wykończeniem Kane’a, było pokazem nie tylko techniki, ale i mentalnej siły zespołu.
Bo właśnie mentalność wyróżnia dzisiejszy Bayern. Drużyna Vincenta Kompany’ego emanuje głodem gry, intensywnością i pewnością siebie, która przekłada się na wyniki. Jak podkreślił Harry Kane, to nie tylko gole dają przewagę – to energia, która płynie z każdego zwycięstwa.
– Zwycięstwa dają energię i musimy ją utrzymać. Nastroje w drużynie są jasne: chcemy dalej naciskać – i widzieliście to ponownie z Eintrachtem – powiedział Anglik, nadając ton na nadchodzące tygodnie.
W meczu z Eintrachtem Frankfurt to właśnie Luis Díaz ukształtował spotkanie jak nikt inny. Jego występ – pełen tempa, techniki i odwagi – był nie tylko piłkarskim popisem, ale jasnym sygnałem: Kolumbijczyk nie tylko dołączył do Bayernu. On go współtworzy.
Bayern wraca na szczyt nie tylko dzięki nazwiskom, ale dzięki mentalności zwycięzców. A Luis Díaz, od teraz, jest jednym z jej symboli.
Komentarze