Dokładnie dziś mija rok, odkąd dla klubu ze stolicy Bawarii gra Bouna Sarr. Choć minęło już 12 miesięcy, to francuski defensor pełni tylko i wyłącznie rolę bardzo głębokiego rezerwowego.
Przypominamy, że francuski defensor trafił na Allianz Arenę z Olympique Marsylii za sumę około 8 milionów euro i podpisał z monachijczykami kontrakt, który obowiązuje jeszcze do 30 czerwca 2024 roku. Choć Bouna Sarr został pozyskany jako alternatywa dla Pavarda, to do tej pory Francuz nie zdołał przekonać do siebie ani kibiców, ani trenerów Bayernu – obecnie pełni on u Nagelsmanna rolę numeru trzy na pozycji prawego defensora, jako że Julian woli polegać na wspomnianym Benjim lub Stanisicu.
Ostatnio swoje zdanie na temat 29-latka wyraził Lothar Matthaeus, który w swojej kolumnie dla „Sky” napisał, że Sarr nie nadaje się na piłkarza FCB i na jego miejscu zdecydowałby się odejść, niż tylko co miesiąc odbierać czek.
− Sarr po prostu nie jest zawodnikiem Bayernu. Podobnie jak Flick, tak i Nagelsmann w ogóle nie liczy na Francuza. Z Eintrachtem Julian wolał postawić na Sabitzera, jako zmiennika Suele. Na miejscu Bouny chciałbym uciec ze stadionu – napisał Matthaeus.
− Jeśli chce grać, a nie tylko dostawać czek na koniec miesiąca, powinien znaleźć sobie nowy klub. Jedynym, który był przekonany do tego transferu był Hasan Salihamidzic – dodał.
− Zapłacił za niego niemałe pieniądze mimo napiętej sytuacji finansowej z powodu pandemii, ale Sarr po prostu nie jest zawodnikiem Bayernu – podsumował Lothar Matthaeus.
Od momentu swojego transferu na Allianz Arenę, Bouna Sarr wystąpił łącznie w 21 spotkaniach, w których to strzelił bramkę oraz zanotował 3 asysty (spędził na boiskach 958 minut).
Komentarze