DieRoten.pl
Reklama

Matthaeus: Sane trafi do Bayernu

fot.
Reklama

Po tym jak Karl-Heinz Rummenigge i Uli Hoeness potwierdzili, że starają się o pozyskanie Leroy'a Sane, to w mediach każdego dnia pojawia się wiele nowych spekulacji.

Póki co nie posiadamy jeszcze żadnych konkretnych wiadomości w sprawie przenosin młodego Niemca na Allianz Arenę, ale biorąc pod uwagę wypowiedzi Hoenessa czy Rummenigge, to dowiadujemy się, że mistrzowie Niemiec pracują nad transferem 23-letniego skrzydłowego.

Niedawno swoje zdanie na temat Leroya Sane i jego możliwej gry dla "Dumy Bawarii" wyraził legendarny zawodnik Bayernu i kadry narodowej Niemiec − Lothar Matthaeus. 58-latek jest przekonany, że pomocnik Manchesteru City trafi do Monachium tego lata.

Moim zdaniem piłkarzem, który zachwyci fanów Bayernu w przyszłym sezonie jest Leroy Sane. Jestem pewny, że Sane trafi do Bayernu. Jeśli Hoeness publicznie mówi, że stara się o piłkarza, to w większości przypadków piłkarz ten ląduje w Monachium − napisał Lothar Matthaeus.

− To byłby fantastyczny transfer, ponieważ Sane jest jednym z najlepszych skrzydłowych. Cwany, niebezpieczny pod bramką, szybki, może grać na obu skrzydłach i ma przed sobą wielką przyszłość − mówił dalej.

− Pep Guardiola nie jest do końca z niego zadowolony, zawodnik chce grać regularnie, zaś Bayern szuka co najmniej jednego gracza na skrzydło po odejściu duetu Robbery. Dla wszystkich stron byłby to wygrany transfer − dodał Niemiec.

Lothar zdaje sobie sprawę, że transfer kogoś takiego jak Leroy Sane nie będzie tanim zakupem, lecz mimo wszystko Niemiec jest przekonany, że pobicie kolejnego rekordu i wyłożenie co najmniej 100 milionów euro na 23-latka jest opłacalne.

Jakość zawsze ma swoją cenę, zaś Sane będzie droższym transferem niż poprzedni rekord transferowy FCB, czyli 80 mln euro za Lucasa. Nie będzie tak drogi jak Neymar, ale 100 mln euro jest zbliżoną kwotą. Stanie się nowym rekordowym zakupem Bayernu, ale jest tego wart − podsumował Matthaeus.

Źródło: Sky
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...