DieRoten.pl
Reklama

Matthaeus krytykuje Sane i Gnabry’ego

fot. Shutterstock
Reklama

Mając na uwadze obecną sytuację kadrową, Julian Nagelsmann ma już do swojej dyspozycji więcej opcji zarówno w obronie, jak i również ataku.

Po tym jak do pełnej sprawności powrócił już Sadio Mane, trener monachijczyków ma obecnie dostępne wszystkie opcje w ofensywie. W związku z tym, Julian Nagelsmann będzie zmuszony podjąć w najbliższym czasie kilka trudnych decyzji odnośnie posadzenia na ławce kilku gwiazd FCB.

Jeśli mowa o wczorajszym spotkaniu z VfB Stuttgart (2:1 dla Bayernu), szkoleniowiec bawarskiego klubu zdecydował się posadzić na ławce m. in. Leroya Sane oraz Serge’a Gnabry’ego. Niemieccy skrzydłowi co prawda otrzymali szansę w drugiej połowie, ale pokazali się z bardzo słabej strony.

Występ obu pomocników spotkał się z niemałą krytyką nie tylko wśród kibiców, ale i również ekspertów – podczas pomeczowego studia „Sky”, krytycznie do gry Leroya i Serge’a odniósł się legendarny Lothar Matthaeus.

− Sane i Gnabry zagrali słabo. Dlatego Nagelsmann nie musi nawet myśleć o wprowadzeniu nowych zawodników w środę. Nie zrobili sobie dobrej reklamy – skomentował Matthaeus.

− Oni muszą się zastanowić nad swoją grą. To całkiem jasne, że nie odniosłem wrażenia, że Sane czy Gnabry, którzy teraz zostali już trochę obłaskawieni publicznie, absolutnie pokazali trenerowi w ciągu tych 30 minut, kiedy byli na boisku, że chcą być w drużynie. Nie rozumiem tego – dodał.

− Ich zadaniem jest dawać z siebie 100 procent, a ja nie odniosłem takiego wrażenia – podsumował Lothar Matthaeus.

Źródło: Sky
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...