Sezon 2021/22 dobiegł końca nie tylko dla męskich zespołów, ale i również żeńskiej drużyny Bayernu Monachium, która niestety nie zdobyła żadnego tytułu.
Podczas gdy w Lidze Mistrzów piłkarki FCB odpadły z Paris Saint-Germain na etapie ćwierćfinału, to w Pucharze Niemiec zostały pokonane przez Wolfsburg. W przypadku Bundesligi, monachijki zajęły drugie miejsce (4 punkty za plecami VfL).
Ostatnio w rozmowie dla oficjalnego portalu „FCB.de” na temat minionego już sezonu 2021/22 wypowiedziała się kapitanka bawarskiego zespołu, czyli Lina Magull, która nie ukrywa, iż był to bardzo trudny sezon z licznymi wzlotami i upadkami.
− Bardzo trudno jest mi ocenić i nadać temu sezonowi tytuł. Być może określiłabym to jako „dobre fazy i złe fazy” – powiedziała Magull.
− Jeśli chodzi o Bundesligę, w pierwszej połowie sezonu straciłyśmy zbyt wiele punktów. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że nasz największy rywal, VfL Wolfsburg, na początku rozgrywek jeszcze się nie odnalazł. Z perspektywy czasu jest to z pewnością bardzo irytujące, ponieważ w moich oczach straty punktów były zupełnie niepotrzebne – mówiła dalej.
− Szczególnie pierwszy mecz z Wolfsburgiem, który przegrałyśmy 1:0 u siebie, jest również bardzo irytujący. Roztrwoniłyśmy te punkty w rundzie jesiennej – dodał.
− W Lidze Mistrzów zaprezentowałyśmy się jako zespół naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście, były też słabsze występy. Z PSG zagrałyśmy dobrze, dlatego tym bardziej byłyśmy rozgoryczone odpadnięciem – podsumowała Lina Magull.
Obecnie piłkarki Bayernu przebywają na urlopie, ale niebawem wrócą do codziennej rutyny meczowej, albowiem pod koniec czerwca rozpocznie się przerwa reprezentacyjna, w trakcie której wiele zawodniczek FCB rozjedzie się w różne zakątki świata.
Komentarze