Wszystko wskazuje powoli na to, że sytuacja w związku z pandemią koronawirusa w Niemczech powoli się stabilizuje, a co za tym idzie szanse na wznowienie rozgrywek w maju są coraz większe.
Wszystkie niemieckie kluby oraz władze Niemieckiego Związku Piłki Ligowej nie ukrywają, że będą chcieli dokończyć ten sezon − bardzo możliwe, że już na początku maja podopieczni Hansiego Flicka w końcu powrócą do akcji na krajowych podwórkach.
Niemniej jednak wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądało ewentualne dokończenie sezonu w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europy. Wstępnie mówi się o grze w lipcu i sierpniu. Mimo wszystko podczas ostatniego wywiadu dla „L'Equipe” grający dla Bayernie w defensywie Lucas Hernandez stwierdził, iż nie wierzy, aby europejskie rozgrywki zostały dokończone w tym sezonie.
− Liga Mistrzów dotyczy wszystkich krajów dotkniętych przez koronawirusa. Trudno będzie wyciągnąć wszystkich z zamknięcia. Nie we wszystkich krajach sytuacja będzie taka sama, aby grać i podróżować do Włoch, Hiszpanii, Anglii czy Francji − powiedział Lucas Hernandez.
− Trzeba być realistą. Moim zdaniem dokończenie sezonu w LM będzie niemożliwe w tych czasach, zwłaszcza jeśli mamy dokończyć rozgrywki krajowe − mówił dalej.
W dalszej części rozmowy Lucas Hernandez odniósł się również do treningów Bayernu Monachium − jak już dobrze wiemy monachijczycy tydzień temu wznowili treningi przy Saebener Strasse z zachowaniem wszelkich środków ostrożności (unikanie bezpośredniego kontaktu, treningi w małych grupach itp.).
− Warunki są bardzo surowe. Trenujemy w małych grupach i nie spotykamy się. Pracujemy w innych godzinach, aby unikać kontaktów. Szatnie są również inaczej zorganizowane, nie gramy na tych samych boiskach. Zaraz jak trening się kończy, to szybko udajemy się do domu, gdzie jemy i bierzemy prysznic. To jedyny obecnie sposób, aby maszyna znowu ruszyła − podsumował Lucas.
Komentarze