Wczorajszego późnego wieczoru Bayern Monachium w imponującym stylu rozprawił się z drużyną Borussii Dortmund, która jeszcze do wczoraj zajmowała fotel lidera Bundesligi.
Mistrzowie Niemiec nie okazali litości swoim rywalom z Zagłębia Ruhry i pewnie pokonali ich aż 5:0. Dwie z pięciu bramek przypadły Robertowi Lewandowskiemu, który ma szczególne powody do świętowania.
Nasz rodak nie przestaje zaskakiwać w tym sezonie. Po tym jak 30-latek stał się najlepszym strzelcem spoza granic Niemiec w historii Bundesligi, to w starciu z Borussią Dortmund "Lewy" przekroczył barierę 200 strzelonych goli w niemieckiej lidze!
− To wiele dla mnie znaczy. Nigdy nie sądziłem, że zdobędę tyle bramek w Bundeslidze, kiedy tutaj trafiłem − powiedział po meczu dumny Polak.
Strzelając swojego 200. i 201. gola w karierze w historii występów w Bundeslidze, polski snajper dołączył do grona pięciu piłkarzy, którzy przekroczyli granicę dwustu trafień. Mowa o takich zawodnikach jak Gerd Mueller (365), Klaus Fischer (268), Jupp Heynckes (220) oraz Manfred Burgsmueller (213).
− Jestem bardzo dumny będąc częścią tego klubu pięciu zawodników − mówił dalej Lewandowski.
Choć monachijczycy awansowali na fotel lidera i mają przewagę punktu nad Borussią Dortmund, to Robert Lewandowski wraz ze swoimi kolegami bardzo ostrożnie podchodzi do tematu mistrzostwa Niemiec. 30-latek doskonale zdaje sobie sprawę, że do końca pozostało jeszcze 6 kolejek i sporo się może wydarzyć.
− Wygraliśmy dziś, ale wciąż posiadamy tylko jeden punkt przewagi nad Borussią Dortmund. Musimy pozostać skupieni do samego końca. Zwyciężymy w lidze, jeśli wygramy nasze pozostałe mecze − podsumował Polak.
Komentarze