Choć jeszcze kilka lat temu mało kto słyszał i interesował się żeńską drużyną Bayernu, to ostatnie kilkanaście miesięcy pokazuje, że zainteresowanie jest coraz większe.
Ma to oczywiście związek z faktem, że piłkarki Bayernu stopniowo pną się w światowym futbolu i odnoszą kolejne sukcesy. Dla przykładu w minionym sezonie monachijki zdobyły tytuł mistrzyń Niemiec, zaś w ostatnich 2-3 latach zawsze reprezentowały Bawarię i niemiecki futbol na wysokim poziomie w Champions League.
Niemniej jednak Simone Laudehr, czyli byłej zawodniczki Bayernu i mistrzyni świata z 2007 roku, zawodniczki FCB Frauen powinny trenować na obiektach treningowych przy Saebener Strasse, co dodatkowo zwiększy zainteresowanie i przyciągnie większą uwagę na kobiecą piłkę.
− W Bayernie piłkarki trenują w Campusie FCB. Musiałby się jednak udać na Saebener Strasse, gdzie mogłyby też skorzystać z rehabilitacji, trenować na boisku obok mężczyzn, zjeść takie samo śniadanie czy lunch – powiedziała Laudehr.
− Zainteresowanie mediów byłoby znacznie większe, fani zwracaliby większą uwagę. Linie komunikacyjne byłyby krótsze. Wtedy stadion na Campusie stałby się za mały na mecze kobiet – dodała.
Simone Laudehr jest również zdania, że koniec końców w najbliższej przyszłości należałoby przemyśleć także kwestię wynagrodzeń dla piłkarek, które jej zdaniem nie zarabiają wystraczająco duż.
− Są kluby w kobiecej Bundeslidze, gdzie nie dostają nawet lunchu. Dziewczyny zarabiają tak mało, że muszą polegać na pracy na boku. Powinno się to w końcu przemyśleć – podsumowała Simone Laudehr.
Komentarze