Już dzisiaj Bayern Monachium zmierzy się z PSG w ramach ćwierćfinału Klubowych Mistrzostw Świata. Poniżej znajdziecie najważniejsze fragmenty z konferencji prasowej przed tym spotkaniem z udziałem Vincenta Kompany'ego.
O PSG
– PSG to aktualny zwycięzca Ligi Mistrzów. To silny rywal, który ostatnio odnosił wielkie sukcesy. Spodziewam się ich w najlepszej formie. To dla nas ogromne wyzwanie, zawsze lubię grać z najlepszymi. Po to tu jesteśmy. [...] Takie mecze są zawsze interesujące i ekscytujące, dlatego sam chętnie zapłaciłbym za bilet, żeby móc to zobaczyć.
REKLAMA
– Gdybym był neutralny, chciałbym obejrzeć ten mecz. PSG rozwinęło się wspaniale, to imponujące. To kompletna drużyna. Musimy pracować jako cały zespół, także w ofensywie przy powrotach do obrony, tak jak robimy to zawsze. Taktyka zawsze może się zmieniać, ale w tak wielkich meczach chodzi o zasady. Wygraliśmy ostatni mecz z PSG, ale to było zacięte spotkanie. Chcemy wygrać, tylko o to chodzi.
– Rozwój PSG jest fascynujący. Po naszym zwycięstwie nad nimi w listopadzie 2024 roku - pamiętam, że to nie był łatwy czas dla ich trenera. Po konferencji prasowej przechodziłem obok niego i słyszałem trudne pytania: że nie wykonuje dobrze swojej pracy i tak dalej. [...]To interesujące, co wydarzyło się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
Jamal Musiala gotowy do gry?
– Zobaczymy jutro. Ważne jest, żeby być w 100 procentach gotowym mentalnie. Na szczęście po zmianie w meczu z Boca wciąż mamy go w turnieju. Zobaczymy, jaka będzie jego rola jutro. Ale trenował w ostatnich dniach i robi postępy. Jutro zdecydujemy, co będzie najlepsze dla drużyny. Zachowamy tu rozsądek.
Na temat defensywy
– Wszystko jest ważne, wszystko można poprawić i staram się to wdrażać nie tylko u środkowych obrońców, ale także u napastników. Chodzi o bronienie pola karnego przed silnymi napastnikami. Mam wiele doświadczeń, którymi mogę się dzielić. Chodzi o wyczucie czasu, o konsekwencję. Trzeba rozegrać 20 meczów, żeby wiedzieć, czy ktoś jest dobrym obrońcą. Inaczej niż w przypadku napastników. Wiem to z czasów mojej kariery i mogę tego nauczyć moich zawodników.
REKLAMA
O warunkach pogodowych
– Tym razem to pierwszy raz, kiedy nie pocę się już podczas wywiadu. To wiele mówi o różnicy. Staramy się nie robić wielkiego tematu z rzeczy, których nie możemy kontrolować. Dla obu drużyn warunki są takie same, dotyczy to także pogody. Jeśli mentalnie skupisz się tylko na upale, przegrywasz coś już na starcie. Ważne są przerwy na picie, one pomagają. Ważne jest też, by zawodnicy zrobili przed meczem wszystko, co trzeba, żeby mieć odpowiednią energię. A potem kluczowa staje się głowa: możemy okazać zrozumienie, stworzyć przestrzeń, by chronić zawodników, jak w przypadku przerw na picie. Koniec końców trzeba jednak pokazać klasę, bo inaczej druga drużyna przetrwa ten ból i ostatecznie wygra.
O zawodnikach zagrożonych żółtymi kartkami
– Celem jest awans. Jeśli awansujemy, zobaczymy co dalej. Wtedy wyciągniemy z nowej sytuacji to, co najlepsze. To jednak nie będzie odgrywało żadnej ważnej roli przed jutrzejszym meczem. Gramy z najlepszą drużyną w Europie i potrzebujemy pełnego skupienia na spotkaniu.
Na temat roli Konrada Laimera
– Myślę, że ‘Konni’ w zasadzie przemówił już swoimi występami w tym sezonie. W tej roli, to co robimy z bocznymi obrońcami, pasuje do jego profilu. Ma tam duży wpływ na grę. To oczywiście kwestia zespołowa, ale dla mnie ważne jest, żeby wykonywał jak najwięcej pracy dla zespołu. W zeszłym sezonie był niezawodny, także wtedy, gdy ktoś wypadł z powodu kontuzji. Dlatego ważne jest, że Konni pomagał nie tylko na prawej czy lewej stronie. Jutrzejsze zadanie nie będzie łatwe, ale to nie będzie dla niego pierwszy raz.
O Luisie Enrique i jego taktyce
– Już to mówiłem: to będzie mecz zasad i taktyki. PSG ma mnóstwo dobrych pomysłów i jestem pewien, że my też mamy kilka. To, co ta drużyna robi bardzo dobrze, to coś więcej niż tylko taktyka.
Na temat pressingu obu drużyn
– Te pytania muszą państwo zadać także trenerowi PSG, to działa w obie strony. Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy. Będą stosować wysoki pressing, będą bardzo agresywni w kontrpressingu. Zresztą to samo mówią o nas. Wtedy liczą się indywidualne i zespołowe popisy, a na końcu piłka musi wpaść do siatki. To będzie dobry mecz!
REKLAMA
Bayern w lepszej sytuacji niż w ćwierćfinale LM?
– W ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Interowi mieliśmy dziewięciu kontuzjowanych zawodników. Dziś jesteśmy tutaj w zupełnie innej sytuacji, nie mamy już dziewięciu kontuzjowanych. Zmarnowaliśmy wtedy wiele okazji bramkowych i mam nadzieję, że jutro je wykorzystamy. Kluczem jest to, że chcesz awansować do następnej rundy, że zawodnicy robią wszystko, by to osiągnąć.
Przedwczesny finał?
– To dla nas fantastyczne wyzwanie. Dlatego, że zdobyli puchar i mistrzostwo we Francji, a także Ligę Mistrzów. Mamy możliwość ich jutro pokonać. Możliwość gry przeciwko nim jest po prostu niesamowita. Jeśli awansujemy, pojawi się kolejny przeciwnik, przy którym to pytanie będzie można zadać ponownie. To część Klubowych Mistrzostw Świata.
Komentarze