DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kompany na konferencji: Mam 100% zaufanie do tej kadry

fot. operations newsimages.co.uk / Photogenica

Przed meczem z HSV, Vincent Kompany zaskoczył dziennikarzy. Opowiedział o trudnym okresie w Hamburgu, osobistej tragedii i meczu, po którym jako piłkarz postanowił odejść z Bayernu.

Dzień przed ligowym starciem z beniaminkiem z Hamburga, odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenera Vincenta Kompany’ego. Rozmowa z dziennikarzami przyniosła nie tylko informacje o stanie kadry, ale także osobiste wyznania Belga, który spędził w HSV 2 lata.

REKLAMA

Spotkanie z Hamburgerem SV ma dla trenera Bayernu szczególny wymiar. Belg w bardzo osobistych słowach opowiedział o swoim czasie spędzonym w tym klubie, który naznaczony był zarówno trudnymi, jak i pięknymi chwilami.

— W mojej karierze nie miałem wielu klubów. Zawsze utrzymywałem z nimi kontakt. Czas w Hamburgu nie był łatwy pod względem sportowym oraz osobistym. W tym czasie zmarła moja mama, a siostra miała raka. Znalazłem jednak wielu przyjaciół, a klub zawsze był przy mnie. Ta więź pozostała. Teraz jednak skupiam się na Bayernie Monachium i staram się zbudować tutaj to samo uczucie. To jest wyjątkowe w tej pracy: budowanie więzi z klubem. W pierwszym sezonie tutaj dobrze to wyszło.

Co ciekawe, Kompany przywołał też wspomnienie meczu z HSV z czasów, gdy był jeszcze piłkarzem Bayernu. To właśnie po tamtym spotkaniu podjął decyzję o odejściu z Monachium.

— Pamiętam jeszcze ten mecz, po nim zdecydowałem, że chcę odejść. Wtedy ściągnęli mnie z powrotem z Igrzysk Olimpijskich, a ja usiadłem na ławce. Byłem wściekły (śmiech). Z zasady było to dla mnie nie do zaakceptowania. Wszystko inne w HSV było wspaniałe, mam świetne wspomnienia z tamtego okresu. Mój ojciec próbował mnie jeszcze przekonać, żebym został. Ale chciałem odejść i z Manchesterem City nie podjąłem złej decyzji.

Belg zapowiada, że nie będzie jednak żadnej taryfy ulgowej.

— Gramy u siebie, mamy swoje atuty. Gramy przeciwko rywalowi, który ma pewność siebie. Nie ma znaczenia, jaki to mecz, nigdy nie chcę, żeby zespół odpuszczał, musimy zawsze dawać z siebie wszystko. Gramy dla Bayernu Monachium. Każdy mecz jest trudny, nie ma łatwych zadań.

Mam stuprocentowe zaufanie do piłkarzy, których mamy. Kadra jest trochę mniejsza. Najważniejsze jest to, że chętnie wystawiam każdego zawodnika. Mam do każdego z nich stuprocentowe zaufanie. Oczywiście potrzebujesz pewnych graczy, których nie da się zastąpić jeden do jednego. Ale nie ma u nas ani jednego zawodnika, o którym powiedziałbym, że wolałbym go nie wystawiać.

— Wszyscy wrócili zdrowi z kadry. Dlatego wszedłem tu tak szczęśliwy.

Nie zabrakło oczywiście pytań o nowy nabytek “Die Roten”, Nicolasa Jacksona.

REKLAMA

— Pierwsza faza do następnej przerwy na kadrę jest dla niego bardzo ważna. W Chelsea nie miał prawdziwego okresu przygotowawczego. To naturalny atleta, nie będzie potrzebował dużo czasu, by dojść do pełni formy. Musimy zadbać o zbudowanie jego rytmu. To chłopak z wielką jakością, strzelał swoje bramki w Premier League. Wierzę, że bardzo szybko będziemy mogli wykorzystać jego atuty. Jesteśmy bardzo elastyczni z przodu. Pod względem profilu jest w pełni kompatybilny, może grać ze wszystkimi. Odegra w tym sezonie ważną rolę.


Źródło: fcbayern.com
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...