Po zwycięstwie 2:1 nad Borussią Dortmund w Klassikerze, trener Bayernu Monachium Vincent Kompany pochwalił Harry’ego Kane’a i cały zespół za dojrzałość, dyscyplinę i elastyczność taktyczną, które zapewniły im jedenaste zwycięstwo z rzędu.
Po emocjonującym triumfie 2:1 nad Borussią Dortmund w „Der Klassikerze”, Vincent Kompany po raz kolejny udowodnił, dlaczego jego Bayern Monachium jest w tym sezonie nie tylko skuteczny, ale również fascynujący pod względem stylu gry. Belgijski szkoleniowiec w pomeczowym wywiadzie nie szczędził pochwał swojemu zespołowi, podkreślając zarówno indywidualny geniusz, jak i zbiorową determinację drużyny.
– Harry Kane oczywiście może się jeszcze poprawić, mimo że już teraz spisuje się więcej niż dobrze. To, co robi, jest naprawdę wyjątkowe. Pracował bardzo ciężko dla drużyny i ponownie pokazał, dlaczego jest jednym z najlepszych napastników na świecie – powiedział Kompany.
– Jego instynkt w polu karnym to coś, czego nie da się nauczyć. Nie mogę nauczyć go, jak główkować czy znajdować się w odpowiednim miejscu – on po prostu to czuje – dodał.
Kompany zwrócił również uwagę na ofensywną płynność swojego zespołu, która dezorientuje przeciwników i analityków.
– Podoba mi się, gdy eksperci zastanawiają się: kto dziś był napastnikiem, kto pomocnikiem, a kto rozgrywającym? To znak, że nasz atak działa tak, jak powinien. Chcemy być nieprzewidywalni i elastyczni – mówił dalej.
REKLAMA
Trener Bayernu nie zapomniał też o rywalach z Dortmundu, doceniając ich zaangażowanie.
– Muszę oddać BVB szacunek. Po naszej świetnej pierwszej połowie wrócili do gry i naprawdę nas naciskali. To była twarda walka. Mój zespół jednak pokazał charakter – nawet gdy nie mieliśmy pełnej kontroli, pozostaliśmy groźni i skuteczni – kontynuował.
Na zakończenie Kompany zaznaczył, że mimo imponującej serii jedenastu zwycięstw z rzędu, jego drużyna nie może spocząć na laurach.
– Nie skupiam się na przeszłości. Oczywiście, to świetne osiągnięcie, ale liczy się tylko następny mecz. Musimy myśleć o kolejnych jedenastu zwycięstwach – taka powinna być nasza mentalność – podsumował Vincent Kompany.
Komentarze