Temat dalszej przyszłości Leroya Sane jest już wałkowany w niemieckich mediach od wielu miesięcy. Póki co nie widać jeszcze końca tej „sagi”.
Jak już informowaliśmy wcześniej, póki co Bayern i Leroy
Sane nie dogadali się w sprawie nowej umowy, choć jeszcze nie tak dawno temu,
złożenie podpisu pod kontraktem miało być formalnością.
Niestety, ale nagła zmiana agenta oraz zatrudnienie „uwielbianego”
w Monachium Pini Zahaviego sprawiło, że temat dłuższej współpracy utknął w
martwym punkcie. Na chwilę obecną FCB nie zamierza poprawiać swojej oferty
nawet o centa, podczas gdy Zahavi oczekuje większych pieniędzy dla swojego
klienta.
Kompany chciałby Sane na dłużej
Niedawno temat Leroya Sane został tym razem poruszony przez
lokalny „TZ”, który poinformował, że zwolennikiem dłuższej współpracy z Niemcem
jest sam Vincent Kompany.
Belg jest pod wrażeniem umiejętności skrzydłowego i ceni go
przede wszystkim za jego szybkość oraz technikę. Ponadto szkoleniowiec dostrzega
fakt, że nie jest on tak podatny na kontuzje jak jego koledzy – Kingsley Coman
oraz Serge Gnabry.
Ponadto szybkość Sane, zwłaszcza kiedy wraca się do obrony –
imponują Kompany’emu. Poza tym problemem pozostaje to, kto zastąpi Leroya,
jeśli ten odejdzie. Potencjalne koszty związane z nowym transferem wiązałby się
ze sporymi wydatkami, co obecnie jest nie w smak FCB.
Komentarze