Dwudziestolatek w wywiadzie z francuskim TF1 przyznał, że ze względu na swoją sytuację z klubie rozważyłby transfer do The Citizens
Skrzydłowy Bawarczyków, Kingsley Coman, w wywiadzie dla francuskiej stacji TF1 przyznał, że rozważyłby transfer do Manchesteru City, gdyby nie odbył rozmowy na temat swojej przyszłości z Prezesem Ulim Hoenessem.
Dwudziestolatek zaimponował Pepowi Guardioli za jego kadencji w Bayernie Monachium i Hiszpan byłby zainteresowany sprowadzeniem go do Anglii.
– Nie rozważałem odejścia z powodu Manchesteru City czy trenera. Myślałem o tym ze względu na moją sytuację.
– Jestem młody i jest to okres, gdy potrzebuję grać. Gdyby nie było na to możliwości tutaj, byłbym gotowy odpuścić Monachium. Jednak po rozmowie z Prezesem na temat przyszłości klubu i mojej sytuacji, wszystko się wyjaśniło.
Mimo niewielkiej ilości występów w pierwszej jedenastce Francuz niedawno podpisał kontrakt z Bayernem Monachium, który zamienił dwuletnie wypożyczenie w transfer definitywny. Zapytany przez dziennikarza wprost, czy pozostanie w klubie na następny sezon, odpowiedział:
– W obecnej sytuacji tak, lecz nigdy nie wiadomo co się wydarzy.
– Jeśli jutro, choć wiem, że to niemożliwe, do klubu zostanie sprowadzony Messi, Ronaldo lub ktoś podobny i uznam, że sytuacja będzie trudna, mógłbym zacząć się zastanawiać nad odejściem. W obecnej sytuacji nie planuję zmiany klubu.
Coman rozpoczął swoją karierę we francuskim Paris Saint-Germain, gdzie w akademii grał u boku obecnych podstawowych zawodników mistrza Francji: Presnela Kimpembe i Adriena Rabiota. Zawodnik „Die Roten” twierdzi jednak, że nie żałuje opuszczenia swojego pierwszego klubu:
– Jestem bardzo zadowolony ze swojej kariery. Jestem obecnie zawodnikiem Bayernu Monachium i nie wiem, czego miałbym żałować.
Komentarze