Joshua Kimmich podkreślił znaczenie awansu Bayernu Monachium do ćwierćfinału Pucharu Niemiec po zwycięstwie 3:2 nad Unionem Berlin. Pomocnik otwarcie przyznał, że po latach wczesnych odpadnięć taki sukces ma dla drużyny szczególną wartość.
Joshua Kimmich nie ukrywał satysfakcji po wyjazdowym zwycięstwie Bayernu Monachium 3:2 nad Unionem Berlin, które dało monachijczykom awans do ćwierćfinału Pucharu Niemiec.
Pomocnik podkreślił, jak ważny jest to krok w kontekście ostatnich sezonów, w których Bayern często odpadał na wczesnym etapie.
– Nie jestem pewien, kiedy ostatnio awansowaliśmy do tego etapu. W ciągu ostatnich 5–6 lat zawsze mieliśmy wrażenie, że odpadaliśmy w listopadzie lub grudniu. Dlatego bardzo ważne było, że awansowaliśmy dzisiaj. Celem jest wyjazd do Berlina na finał i do tego dążymy – powiedział Kimmich.
Niemiec szczegółowo ocenił również przebieg samego spotkania, zwracając uwagę na dwie zupełnie różne połowy.
– W pierwszej połowie graliśmy dobrze, ale w drugiej połowie było więcej walki. Nie udało nam się grać po swojemu – trudno jest składać podania 2–3 na tym boisku” – wyjaśnił. „Union grał dużo długimi piłkami i doszło do wielu pojedynków. Myślę, że to nie była atrakcyjna połowa dla neutralnych kibiców. Cieszę się, że tym razem dobrze broniliśmy i strzeliliśmy gole ze stałych fragmentów gry – dodał.
Kimmich nie ukrywa, że głównym celem jest powrót do Berlina na finał Pucharu Niemiec – mecz, który zawsze robi na nim ogromne wrażenie.
– Finał to jeden z najbardziej emocjonujących meczów, jakich doświadczyłem w swojej karierze. Atmosfera jest niesamowita. Jeszcze trochę czasu, ale naszym celem jest tam być – podsumował Joshua Kimmich.
Komentarze