DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kimmich będzie gotowy na Słowację?

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Julian Nagelsmann wciąż nie wie, czy Joshua Kimmich będzie gotowy na decydujący mecz ze Słowacją. Selekcjoner podkreśla jednak determinację piłkarza i liczy na jego powrót.

Przed decydującym o awansie na mistrzostwa świata 2026 spotkaniem ze Słowacją, Julian Nagelsmann staje przed kilkoma kluczowymi zagadnieniami kadrowymi. Najwięcej uwagi przyciąga sytuacja Joshuy Kimmicha, który wciąż zmaga się z urazem torebki stawowej w prawej kostce. Choć pierwsze informacje były uspokajające, jego występ wciąż stoi pod znakiem zapytania.

REKLAMA

– Jutro podejmiemy decyzję w sprawie Josha. Chodzi przede wszystkim o odczuwany ból oraz jego komfort. Josh nie chce opuścić meczu, więc spodziewam się, że zagra – powiedział Nagelsmann na konferencji prasowej. 

Kimmich nie trenował z zespołem i przygotowywał się indywidualnie, ale nie traci nadziei na grę. Mimo absencji w poprzednim meczu z Luksemburgiem, 30-latek podróżował z drużyną, wspierając ją mentalnie i organizacyjnie. Nagelsmann podkreślił ogromne znaczenie jego charakteru.

– Ma zdolności przywódcze, nawet wtedy, gdy nie gra – dodał.

Sytuacja kadrowa reprezentacji Niemiec jest jednak napięta. Na liście nieobecnych znajdują się ter Stegen, Ruediger, Musiala, Havertz i Fuellkrug. Dodatkowe zaniepokojenie wywołał uraz Nico Schlotterbecka, choć selekcjoner uspokoił kibiców – stoper BVB ma być gotowy do gry. 

Stawka meczu jest ogromna – zwycięstwo nad Słowacją otworzyłoby Niemcom drzwi do finałów mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku. Nagelsmann zapewnia, że drużyna jest odpowiednio skoncentrowana, a lekka presja jest naturalnym elementem gry na tym poziomie.

Dla samego Kimmicha to także kwestia prestiżu. Pod wodzą Vincenta Kompany’ego pozostaje pewnym punktem Bayernu, więc dłuższa przerwa byłaby bolesna zarówno dla reprezentacji, jak i klubu. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że lider niemieckiej pomocy spróbuje być gotowy na czas.


Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...