W mediach co rusz pojawiają się plotki o przyszłości Harry'ego Kane'a. Anglik po wczorajszym meczy zabrał głos w tej sprawie i jasno określił swoje plany. Kibice Bayernu mogą być zadowoleni z jego słów.
Po wygranym 4-0 meczu z Werderem Brema, w którym Anglik zaliczył “doppelpacka”, został zapytany w wywiadzie dla “Sky” o ewentualny transfer w letnim okienku transferowym lecie. Jego odpowiedź była jednoznaczna.
— Nie, w tej chwili nie. Jestem w Bayernie naprawdę szczęśliwy. Mam jeszcze dwa lata kontraktu. I szczerze mówiąc, cieszę się każdą minutą. Czerpię radość z gry dla tutejszych kibiców, z bycia w tym zespole, z pracy z trenerem. W ogóle o tym nie myślę. Po prostu cieszę się na ten sezon i mam nadzieję, że odniesiemy w nim sukcesy.
Na pytanie dziennikarza, czy Monachium jest obecnie dla niego najlepszym miejscem do zdobywania trofeów, odpowiedział krótko i stanowczo:
— Zdecydowanie!
Podczas gdy kibice i eksperci spekulują o rzekomej klauzuli odejścia w wysokości 65 milionów euro, sam Kane jest otwarty na przedłużenie umowy.
— To jest coś, o czym możemy porozmawiać. Zostały mi jeszcze prawie dwa lata, więc nie ma powodu do paniki. Myślę, że oni [klub - przyp.red.] są ze mnie zadowoleni, a ja jestem zadowolony z nich.
Kontrakt Anglika z Bayernem obowiązuje do 2027 roku, ale ostatnio w Anglii coraz częściej zachęca się Kane’a do powrotu, aby pobić rekord bramek Premier League, który wciąż należy do Alana Shearera. Napastnik “Die Roten” wydaje się jednak nie przejmować tą kwestią.
— Tak naprawdę o tym nie myślę. Kiedy opuszczałem Anglię, myślałem, że być może wrócę, by tego dokonać. Ale odkąd tu jestem, tak bardzo cieszę się grą na tym poziomie – przyznał.
Komentarze