Kilka dni temu, w meczu o Superpuchar Niemiec, od samego początku na środku ataku szansę gry otrzymał utalentowany Francuz – Mathys Tel.
Francuski napastnik miał kilka dogodnych okazji bramkowych, ale niestety nie wykorzystał ich, co jak można było się spodziewać – spotkało się z niemałą krytyką wśród kibiców oraz ekspertów niemieckiej piłki.
Niemniej jednak zmarnowane sytuacje w żadnym wypadku nie były tłumaczeniem dla licznych ataków na tle rasistowskim, które dotknęły Mathysa Tela i jego rodzinę. Na całe szczęście 18-latek został błyskawicznie wsparty przez klub, który wydał oświadczenie potępiające zachowanie „kibiców”. Ponadto wczoraj w obronie kolegi stanął także Harry Kane.
− Taki incydent jest niedopuszczalny. Mathys ma dopiero 18 lat. W meczu z Lipskiem pokazał, że czeka go wspaniała przyszłość. Jest wybitnym talentem – powiedział Kane.
− Tak zwani fani i nienawistne komentarze w mediach społecznościowych nie mogą być tolerowane. Wszyscy jesteśmy za Mathysem. Drużyna i ja będziemy gotowi, jeśli Mathys będzie chciał porozmawiać o swoich uczuciach. Powtarzam, to niedopuszczalne! – dodał.
− Miejmy nadzieję, że we współpracy z klubem i ligą uda nam się zapobiec takim zachowaniom w przyszłości – podsumował Harry Kane.
W najbliższym pojedynku ligowym przeciwko Werderowi, Mathys Tel najpewniej zasiądzie na ławce, albowiem od samego początku funkcję środkowego napastnika ma pełnić Harry Kane, co już potwierdził kilka dni temu trener Thomas Tuchel.
Komentarze