W meczu 9. kolejki niemieckiej Bundesligi pomiędzy Bayernem Monachium a Hamburgerem SV byliśmy świadkami ostrego faulu Gideona Junga na Kingsley'u Comanie.
W drugiej części spotkania na Volksparkstadion zawodnik Hamburgera SV został ukarany czerwoną kartkę za faul od tyłu w nogi Kingsley’a Comana, który wychodził na pozycję sam na sam. Już wtedy arbiter główny pozostał niewzruszony protestami zawodników HSV i wyrzucił 23-letniego Niemca z boiska.
Zaraz po meczu obrońca Hamburgera SV, który w tamtym spotkaniu grał w środku pomocy przeprosił francuskiego skrzydłowego i podkreślił, że jego intencją nie było zrobienie krzywdy Francuzowi, lecz odebranie piłki i powstrzymanie groźnej akcji.
− Oczywiście uderzyłem mojego rywala bardzo mocno. Nie miałem zamiaru zrobić mu krzywdy. Chciałem trafić w piłkę. Muszę przeprosić Kingsley'a Comana. To był faul, to ciężka, ale zasłużona decyzja. Jednak jeśli mielibyście mnie spytać, to moim zdaniem czerwień nie była konieczna – powiedział po meczu Jung.
Wczorajszego dnia zwołana komisja Niemieckiego Związku Piłki Nożnej zadecydowała, że Gideon Jung za swój faul na Comanie zostanie zawieszony na dwa spotkania. Drużyna Hamburgera SV przyjęła nałożoną karę i nie ma zamiaru odwoływać się od tej decyzji.
Komentarze