Kiedy Fiete Arp przechodził do Bayernu Monachium latem 2019 roku, to oczekiwania względem utalentowanego napastnika były bardzo, ale to bardzo wysokie.
Mimo wszystko problemy zdrowotne i liczne kontuzje zatrzymały jego rozwój… Na domiar wszystkiego Fiete nie był w stanie przebić się do pierwszego składu i ugrzązł w drugiej drużynie, gdzie również nie radził sobie najlepiej…
Koniec końców postanowiono wypożyczyć go do Holstein Kiel, gdzie Arp ma się odbudować. Jak donosi „Bild”, bawarski klub pozostaje w nieustannym kontakcie ze swoim napastnikiem za pośrednictwem Danny’ego Schwarza, czyli dyrektora ds. wypożyczonych piłkarzy FCB. Ostatnio na temat 21-latka wypowiedział się Jochen Sauer (dyrektor Campusu), który wierzy, że Niemiec może nadal wyjść z dołka.
− Fiete jest bardzo utalentowanym zawodnikiem. Jednakże przyjechał do Monachium z niestabilnego środowiska w Hamburgu. Klub był już wtedy nieco niedostosowany i prezentował poziom drugiej ligi – powiedział Sauer.
− Poza tym, w tamtym czasie Fiete też nie wiodło się najlepiej. Krok do Bayernu był zbyt duży - zwłaszcza z oczekiwaniem, że teraz zawsze będzie grał dla pierwszego zespołu i będzie musiał dać radę Robertowi Lewandowskiemu – dodał.
− Jeśli nie masz żadnego treningu meczowego, tracisz swój rytm i nie rozwijasz się dalej. Dlatego dobrze, że w Kilonii Fiete może wcisnąć przycisk „reset”. Chodzi o to, aby teraz w spokojnym otoczeniu mógł wyjść z dołka. Jestem pewny siebie, że to zrobi – stwierdził Jochen Sauer.
REKLAMA
Stanowisko dyrektora Campusu podziela również Holger Seitz, czyli dyrektor sportowy akademii piłkarskiej Bayernu. Niemiec jest przekonany, że wypożyczenie do Kilonii jest bardzo dobrą decyzją w przypadku Arpa i jego kariery.
− Fiete to wyjątkowa młoda osoba, która zbyt szybko znalazła się w centrum mediów. Wydaje mi się, że oczekiwania po jego transferze do Bayernu były zbyt wielkie. Kiel dobrze do niego pasuje. Ma tam spokojne środowisko. Trzymam za niego kciuki – podsumował Holger Seitz.
Komentarze