James Rodriguez choć początkowo miał problemy z odnalezieniem się w zespole Bayernu Monachium, to z biegiem czasu i w miarę regularnej gry Kolumbijczyk zaczął stawać się co raz to ważniejszym piłkarzem dla FCB.
James Rodriguez będąc gościem ostatniego programu telewizyjnego w „Caracol TV” odpowiadał na przeróżne pytania, z których większość była związana z grą i adaptacją w zespole „Dumy Bawarii”.
Jak dobrze wiemy pomocnik został wypożyczony z Realu Madryt do Bayernu na okres dwóch lat. Mimo wszystko James ujawnił w rozmowie z dziennikarzem, że nie myśli o powrocie do byłego klubu, zaś w Monachium ponownie czuje się szczęśliwy.
− Nadal oglądam spotkania Realu Madryt, kiedy mam okazję i czas. Mam tam wielu przyjaciół, ale jestem bardzo szczęśliwy w Bayernie i świetnie jest móc znowu grać w tylu spotkaniach od samego początku – powiedział James.
− Niemiecki język jest cho***nie ciężki. Uczę się go po godzinie dziennie. Niemcy z kolei są bardzo życzliwymi ludźmi, ale są nieco bardziej poważniejsi niż ludzie z Ameryki Południowej – mówił dalej Kolumbijczyk.
− Powrót do Realu? Nie mam pojęcia. Obecnie myślę tylko o Bayernie Monachium. Jestem wypożyczony na dwa lata, czerpię radość z gry tutaj i jestem szczęśliwy – kontynuował.
Kolumbijski pomocnik odniósł się także do swoich relacji z pozostałymi piłkarzami Bayernu Monachium. James nie ukrywa, że możliwość rozmowy po hiszpańsku z częścią zawodników czy trenerem FCB jest dla niego wielkim ułatwieniem.
− Komunikuje się bardzo dobrze z każdym. Mamy tutaj 5 zawodników, którzy mówią po hiszpańsku, no i jest jeszcze trener. Z Lewandowskim dajmy na to rozmawiam po angielsku. Choć mój angielski nie jest taki dobry, to rozumiemy się razem – powiedział 26-latek.
− Wszyscy moi koledzy z drużyny są dobrymi i miłymi ludźmi. Mamy bardzo zdrową grupę. Co więcej bardzo dobrze układa mi się z Thomasem Muellerem także. To bardzo miły facet. Niemcy są bardzo poważni, podczas gdy my Latynosi śpiewamy, tańczymy i więcej się bawimy – podsumował James Rodriguez.
Komentarze