DieRoten.pl
Reklama

James i spółka z porażką

fot.
Reklama

Wczorajszego popołudnia w ramach czwartej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej odbył się kolejny już mecz z udziałem zawodnika Bayernu Monachium.

Tym razem w akcji mogliśmy oglądać kolumbijską reprezentację narodową, która kilka dni temu pod wodza nowego trenera − Carlosa Queiroza − pokonała w meczu towarzyskim drużynę Japonii.

Niestety wbrew oczekiwaniom Kolumbijczycy nie sprostali zadaniu i nie odnieśli drugiego w tym roku zwycięstwa. Rywalem "Los Cafeteros" była Korea Południowa. Mimo starań i walki do samego końca, sparing zakończył się dla kolumbijskiej kadry narodowej porażką 2:1.

Pojedynek na Seoul World Cup Stadium w Seulu nie rozpoczął się zbyt dobrze dla gości z Ameryki Południowej, albowiem już w 17. minucie na 1:0 trafił znany nam z występów w Bundeslidze − Heung-Min Son. Po zmianie stron Kolumbia odpowiedziała golem na 1:1 za sprawą Diaza.

Mimo wszystko ostatnie słowo należało do Koreańczyków, którzy nie zawiedli swoich rodaków i ostatecznie zwyciężyli 2:1. Bramkę na wagę zwycięstwa w 58. minucie zdobył Jea-Sung Lee, który to z kolei na co dzień reprezentuje barwy drugoligowego Holstein Kiel.

W porównaniu do poprzedniego spotkania towarzyskiego z Japończykami, trener Queiroz nie wystawił Jamesa Rodrigueza od samego początku. Tym razem pomocnik Bayernu zameldował się na boisku w drugiej połowie i rozegrał pełne 45 minut.

Kolumbia XI: Arboleda – Orejuela, Mina (43' Murillo), Sanchez, Borja – Cuellar (65' Barrios), Uribe (83' Chara) – Villa (65' Muriel), Diaz – Morelos (46' James), Zapata (61' Falcao)

Bramki: 1:0 Son 17', 1:1 Diaz 49', 2:1 Lee 58'

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...