DieRoten.pl
Reklama

Hitzfeld, Boateng i Augenthaler o braku szefa obrony FCB

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Od dłuższego już czasu, mając głównie na uwadze miniony sezon 2020/21 oraz bieżący 2021/22, jednym z głównych problemów monachijczyków jest „dziurawa defensywa”.

Co prawda monachijczycy nie tracą obecnie tak dużo bramek, jak miało to miejsce w poprzednim sezonie (głównie na przykładzie Bundesligi), ale mimo to, momentami chaos w defensywie bawarskiego klubu woła o pomstę do nieba.

Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że w Monachium brakuje swoistego szefa obrony. Nie tak dawno temu, w rozmowie dla niemieckiego magazynu „Kicker”, temat ten poruszyły trzy legendy Bayernu Monachium – Ottmar Hitzfeld, Jerome Boateng oraz Klaus Augenthaler.

Ottmar Hitzfeld:

− Ważniejszy od pojedynczego szefa obrony jest kolektyw w obronie. Dziś, na przykład, jeśli stoper krzyczy „wynocha!”, to nie jest on w ogóle słyszany na prawej lub lewej stronie. Musisz widzieć i rozpoznawać, co robi twój kolega z drużyny.

Jerome Boateng:

− Niekoniecznie musi być jeden szef. Jeśli masz dwóch liderów, którzy dobrze się rozumieją i znają, to może to funkcjonować. Tak jak to było w przypadku mnie i Davida w przeszłości. Zwłaszcza na tej pozycji Bayern miał zazwyczaj zawodników z wieloletnim doświadczeniem razem w poprzednich latach. Znaliśmy się bardzo dobrze. Ale to oczywiście wymaga czasu.

Klaus Augenthaler:

− Bayern ma Manuela Neuera, Joshuę Kimmicha, Thomasa Muellera i Roberta Lewandowskiego, ale brakuje jednej części w obronie, kolejnego filaru tej osi.

Źródło: Kicker.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...