DieRoten.pl
Reklama

Hasenhuettl również odpada z listy kandydatów

fot.
Reklama

Spekulacji związanych z zatrudnieniem nowego trenera w Bayernie Monachium nie ma końca. Każdego dnia jesteśmy zasypywani kolejnymi doniesieniami w sprawie następcy Juppa Heynckesa.

W sobotni wieczór Christian Falk pracujący dla niemieckiego dziennika "Sport Bild" ujawnił, że Thomas Tuchel miał odmówić poprowadzenia bawarskiego klubu po odejściu 72-letniego Heynckesa. Od tamtej pory lista kandydatów stale ulega zmianie.

Agent Juliana Nagelsmanna – Marc Kosicke – nie tak dawno temu na łamach "Sport1" zaprzeczył jakoby monachijczycy mieli kontaktować się z 30-letnim trenerem i pytać go o możliwość przejęcia schedy po Juppie. Z potencjalnej listy kandydatów odpadło zatem dwóch trenerów.

Gdyby tego było mało, to kolejnym szkoleniowcem, który wedle doniesień odpada z szerokiego (czy też raczej szczuplejszego już) grona kandydatów jest trenujący RB Lipsk – Ralph Hasenhuettl. Jeszcze do wczoraj mówiło się, że 50-latek posiada na ten moment największe szanse na objęcie klubu latem tego roku.

Informacją odnośnie Austriaka podzielił się nie tak dawno temu nasz dobrze poinformowany dziennikarz Christian Falk. Jak się dowiadujemy Hasenhuettl odbył rozmowę z właścicielem klubu i dyrektorem sportowym RB Lipsk – Ralfem Rangnickem – odnośnie swojej przyszłości i ostatnich wydarzeń w klubie.

Jak się dowiadujemy dalej Hasenhuettl czuje się obecnie w RB Lipsk bardzo dobrze i jak sam podkreśla nie doszedł wraz ze swoimi podopiecznymi do kresu możliwości klubu. Co więcej 50-latek nie czuje się jeszcze gotowy, aby objąć  tak wielki klub jak Bayern Monachium.

Tym samym na liście "możliwie" murowanych kandydatów do poprowadzenia Bayernu po Juppie Heynckesie pozostaje Niko Kovac z Eintrachtu Frankfurt oraz Lucien Favre z Nicei. Narobiło się ostatnimi czasy...

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...