Didi Hamann zabiera głos w sprawie Bayernu. Ekspert "Sky" uważa, że kluczem do sukcesu jest powrót do większych wpływów Karla-Heinza Rummenigge. Jednocześnie wskazuje, kto będzie największym zagrożeniem w walce o tytuł.
Didi Hamann w najnowszym wywiadzie postanowił odnieść się do bieżącej sytuacji klubu z Monachium. W rozmowie nie unikał trudnych tematów i skomentował udział Karla-Heinza Rummenigge w działalności Bayernu, ocenił wpływ Uliego Hoenessa na bieżące decyzje i wskazał, kto jego zdaniem będzie głównym rywalem Bawarczyków w wyścigu po tytuł.
— Karl-Heinz Rummenigge trzyma się z boku. A przecież to największa szansa dla Bayernu, by znowu wzmocnić swoją pozycję. Jest lepiej powiązany z piłkarskim światem niż ktokolwiek inny. Na jubileuszu 125-lecia klubu byli m.in. Infantino i Ceferin, i to głównie dzięki temu, jakie miejsce w świecie futbolu zajmuje Rummenigge. To człowiek bardzo pragmatyczny, ma świetne wyczucie gry.
Padły też konkretne słowa pod adresem Uliego Hoenessa, który – mimo że formalnie nie pełni już głównej roli w zarządzie – wciąż ma istotny wpływ na najważniejsze decyzje kadrowe i strukturalne. Zdaniem Hamanna, sam fakt, że osoby dziś krytykowane w klubie zostały wybrane właśnie przez Hoenessa, powinien skłonić go do refleksji.
— Bez Uliego ten klub nie byłby w miejscu, w którym jest dziś. Problemem jest, że to on pozbył się ludzi, a tych obecnych, czyli tych, których teraz się krytykuje, sam przecież sprowadził. I tu trzeba zapytać, czy jego wyczucie do ludzi jest jeszcze tak dobre, jak 10 czy 20 lat temu. To pytanie, które musi zadać sobie sam Hoeness.
— Można dyskutować, czy powinien mieć jeszcze taki wpływ jak dziś. Jeśli jednak Rummenigge wróci do większego zaangażowania, Bayern w ciągu 12, 24, 36 miesięcy będzie w lepszym miejscu niż dziś — dodał.
REKLAMA
Hamann odniósł się również do rywalizacji o tytuł mistrzowski w nadchodzącym sezonie.
— Bayern to faworyt, tak. Nie nazwałbym ich jednak murowanym faworytem.
— Lipsk? Budzi we mnie pewien niepokój. Leverkusen? Trzeba poczekać. Ale Borussia Dortmund to dla mnie zespół, który pod Niko Kovacem bardzo się rozwinął. I to oni będą największym konkurentem Bayernu w kolejnym sezonie.
Komentarze