Biorąc pod uwagę opinię ekspertów oraz kibiców, Max Eberl i Christoph Freund nie mają ostatnimi tygodniami zbyt lekko, zwłaszcza że krytyka ich osób ciągle narasta.
Zwłaszcza po nieudanym transferze Floriana Wirtza oraz ostatnich zawirowaniach z poszukiwaniami skrzydłowego, Max Eberl oraz Christoph Freund znajdują się pod nieustanną presją i ostrzałem mediów, ekspertów oraz kibiców Bayernu Monachium.
Niemniej jednak kierownictwo sportowe w obronę postanowił wziąć ostatnio Herbert Hainer, czyli prezydent bawarskiego klubu, który udzielił obszernego wywiadu dla niemieckiego tygodnika „Sport Bild”.
– Miejcie na uwadze fakt, że jesteśmy teraz w trakcie trwania letniego okienka transferowego. Oczywistym jest, że chcemy wzmocnić naszą ofensywę i siłę rażenia – powiedział Hainer.
– Musimy patrzeć na to, co będzie realne na rynku. Dlatego cały czas będę powtarzał, że kierownictwo sportowe potrzebuje spokoju, aby pracować nad ruchami – dodał.
Herbert Hainer podkreślił również w dalszej części rozmowy z dziennikarzem, że praca dyrektora sportowego to nie tylko szukanie wzmocnień i sprzedawanie piłkarzy.
– Praca dyrektora sportowego to nie tylko kupowanie i sprzedawanie. Są też inne aspekty. Znalezienie wzmocnień nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę naszą kadrę i jej jakość. Publika śledzi każdy nasz ruch, nie zawsze się to nam podoba i nie ułatwia nam życia. Ale musimy z tym żyć – podsumował ze spokojem Herbert Hainer.
Komentarze