Hainer broni Eberla: Krytyka nie zawsze była fair

Letnie okienko transferowe przyniosło sporo nerwowości i krytyki pod adresem Maxa Eberla. Prezydent Herbert Hainer uważa jednak, że była ona niesprawiedliwa i publicznie staje po stronie 52-latka.

Max Eberl zeszłego lata był pod ostrzałem krytyki. W ostatnim wywiadzie odniósł się do tego sam Herbert Hainer, który uważa, że reakcja była momentami przesadzona.

— Moim zdaniem krytyka pod adresem Maxa Eberla nie zawsze była sprawiedliwa – stwierdził prezydent Bayernu.

Przypomnijmy, że dyrektorowi sportowemu zarzucano przede wszystkim to, że nie udało mu się sfinalizować głośnych transferów, takich jak Florian Wirtz, Nico Williams czy Nick Woltemade. Oliwy do ognia dolał także Uli Hoeness, który określił Eberla jako „dość wrażliwego” w radzeniu sobie z krytyką.

— Powiedział, że Max bywa czasami trochę wrażliwy. W Bayernie Monachium lubimy bezpośrednią komunikację. Kto zna Uliego Hoenessa, ten wie, że jest człowiekiem, który mówi wprost – podkreślił Hainer.

Odpowiedź na boisku

W ostatnim czasie krytyczne głosy ucichły, a najlepszą obroną dla Maxa Eberla okazały się wyniki sportowe. Mimo wielu nieprzychylnych komentarzy, 52-latek zbudował skład, który zaliczył najlepszy start w historii klubu.