Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach nowego sezonu niemieckiej Bundesligi. Wczorajszego wieczoru monachijczycy mierzyli się z Greuther Fuerth.
Podopieczni Juliana Nagelsmanna nie rozegrali tak dobrego meczu jak z Bochum czy Barceloną, ale mimo wszystko odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo 3:1, które pozwoliło im umocnić się na fotelu lidera niemieckiej Bundesligi.
Tuż po spotkaniu w strefie mieszanej tradycyjnie na pytania dziennikarzy odpowiadali piłkarze i trenerzy obu klubów. Jeśli mowa o Greuther Fuerth, to swoje zdanie wyraził między innymi Julian Green, czyli wychowanek bawarskiego klubu, który w przeszłości przez wiele lat grał w młodzieżówce FCB (wystąpił nawet 4-krotnie w pierwszym zespole).
− Pokazaliśmy świetną walkę. Myślę, że pokazaliśmy też przyzwoitą grę. Bayern był zimny jak lód [skuteczny - przyp. red.] i zasłużył na zwycięstwo. Ale myślę, że daliśmy z siebie wszystko − powiedział Green.
− Teraz czas ruszyć dalej. Po czerwonej kartce było już trochę łatwiej. Mimo wszystko Bayern zawsze jest groźny, nawet z jednym piłkarzem mniej grają dobrze. Są obecnie najlepszą drużyną w Europie. Mieliśmy swój plan i myślę, że wykonaliśmy go dobrze − mówił dalej.
− 3:1 z Bayernem jest w porządku, tak myślę. Zobaczyliście dzisiaj, że jesteśmy drużyną i potrafimy walczyć. Myślę, że możemy to przenieść z tego meczu na kolejne spotkania − podsumował Julian Green.
Mistrzowie Niemiec będą mieli teraz kilka dni na regenerację i przygotowania do kolejnego spotkania – w najbliższą środę podopieczni Juliana Nagelsmanna zmierzą się na własnym podwórku z Dynamem Kijów w ramach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Komentarze