Trwa właśnie konferencja prasowa przed jutrzejszym spotkaniem z Aston Villą. Jako pierwszy z pytaniami dziennikarzami zmierzył się Serge Gnabry.
29-letni skrzydłowy całkiem dobrze zna angielski futbol, bowiem grał przez kilka lat w londyńskim Arsenalu. Podczas dzisiejszej konferencji Serge Gnabry wracał do tych czasów, które może nie były dla niego najlepsze, ale dały “pozytywnego kopa”.
- Byłem bardzo młody, kiedy trafiłem do Arsenalu. Potem, gdy przeniosłem się do West Bromwich, nie grałem zbyt często. Nie wyszło, jakbym chciał, ale poznałem wspaniałych ludzi i zyskałem motywację, by pokazać, na co mnie stać. Trudne chwile zawsze sprawiają, że stajesz się bardziej głodny sukcesu i zmotywowany. Nauczyłem się, że trzeba przejść przez dobre i złe momenty i wyciągać z nich lekcje - mówił podczas dzisiejszej konferencji.
Również ostatnie miesiące nie należały do najlepszych dla niemieckiego skrzydłowego, który stracił niemal cały sezon przez kontuzje i nie znalazł się w kadrze niemieckiej na Euro 2024.
- Ostatnie tygodnie i miesiące były dla mnie dużo lepsze niż końcówka poprzedniego sezonu. W tym roku czuję się świetnie. Miałem długą przerwę, a niestety musiałem opuścić Euro. Teraz jednak moje ciało jest w dobrej formie. Cieszę się, że znowu mogę grać tak często.
- Już wcześniej mówiłem, że dla sportowca nie ma nic gorszego niż przegapienie takiej imprezy, jak Euro, w swoim kraju. To naprawdę bolało. W pewnym momencie trzeba to jednak zostawić za sobą. Dlatego bardzo chciałbym znowu zagrać dla Niemiec.
- Jako zawodnik zawsze dajesz z siebie wszystko, dbając o profilaktykę i trenując również w domu. W zeszłym roku miałem po prostu pecha. Nie wiem, co było tego przyczyną. Teraz jednak wszystko idzie bardzo dobrze, i to się liczy.
Słaby poprzedni sezon sprawił, że Gnabry był - według medialnych doniesień - jednym z kandydatów na sprzedaż. Koniec końców do żadnego transferu nie doszło…
- Zostały mi jeszcze dwa lata kontraktu, a opuszczenie Bayernu nigdy nie było w moich planach. Nawet kiedy pojawiały się plotki, nie myślałem o odejściu. Nigdy nie chciałem odchodzić z Bayernu.
Zwyżka formy u 29-latka widoczna jest gołym okiem. Podobnie zresztą jak całej drużyny, która ponownie gra futbol, który musi się podobać: ofensywny i dominujący.
- Trener wymaga od nas pełnego zaangażowania i intensywności, żebyśmy nie dawali przeciwnikowi żadnych szans. Na tym się teraz koncentrujemy. To wspaniałe uczucie, że znowu jesteśmy tak dominującym zespołem. W ostatnich latach rzadko udawało nam się to osiągnąć na dłuższą metę.
- Im więcej mamy piłki, tym więcej atakujemy. Im bardziej jesteśmy dominujący, tym więcej stwarzamy okazji i tym więcej możemy strzelić goli. Gra w ataku w takiej formie to dla nas teraz prawdziwa przyjemność.
- Tak naprawdę moja pozycja na boisku nie zmieniła się za bardzo. Nie da się na nowo wymyślić koła. Nasza gra jest teraz bardzo dobra, bardzo dominująca. Dobrze się z tym czuję. Chcemy mieć jak najwięcej posiadania piłki i być skuteczni w ataku. Nie możemy na nic narzekać.
Przed “Die Roten” jutro kolejny ważny sprawdzian i Gnabry spodziewa się trudnego spotkania, które odbędzie się w elektrycznej atmosferze. Europejskie puchary wracają wszak po wielu latach na Villa Park.
- Aston Villa to na pewno bardzo dobry zespół, który gra stabilnie, prezentuje dobry poziom i jest bardzo fizyczny. Zawodnicy w Anglii dużo pracują na siłowni, przez co mecze są tam niezwykle wymagające i ciężkie. Villa broni bardzo solidnie. Jutrzejszy mecz na pewno nie będzie łatwy.
- Anglia jest wyjątkowa. Na starych stadionach panuje świetna atmosfera. Dla wielu osób futbol jest tu najważniejszą rzeczą w życiu. Nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu. To będzie pierwsze domowe spotkanie Aston Villi w Lidze Mistrzów od wielu lat. Na pewno atmosfera będzie niesamowita.
Na koniec nie mogło zabraknąć pytania o Harry’ego Kane’a , który już wiele razy miał okazję grać na tym legendarnym stadionie i…radził sobie świetnie.
- Mogę tylko chwalić Harry’ego. To wspaniały człowiek, również w szatni. Jest fantastycznym strzelcem i pokazuje cechy przywódcze. Mam nadzieję, że jutro będzie mógł zagrać. Cieszymy się, że jest z nami i odgrywa ważną rolę w zespole.
Komentarze