"W Bayernie nie ma to ani rąk, ani nóg". Felix Magath nie zostawia suchej nitki na swoim byłym klubie. W mocnym wywiadzie ocenia m.in. chaos transferowy i sens rozgrywania Klubowych MŚ.
Felix Magath udzielił obszernego wywiadu dla “Sky”, w którym odniósł się do szeregu bieżących tematów wokół niemieckiego futbolu, w szczególności do sytuacji w Bayernie Monachium. Były szkoleniowiec mistrza Niemiec nie ukrywa rozczarowania kierunkiem, w jakim zmierza piłka klubowa.
Klubowe Mistrzostwa Świata? “Maszynka do robienia pieniędzy”
Według Magatha nowy format Klubowych MŚ to pomyłka i to zarówno z perspektywy kibica, jak i trenera.
– Nie jestem fanem tych rozgrywek. To tylko maszynka do robienia pieniędzy. Co niby sprawia, że to ma być mistrzostwo świata? Grają kluby z różnych kontynentów, ale poziom jest zbyt nierówny, żeby to komuś takiemu jak ja, kto całe życie był w piłce, sprawiało przyjemność. Zaczyna się robić ciekawie dopiero wtedy, gdy słabsze drużyny odpadają i zostają najlepsi – stwierdził.
– To katastrofa dla zespołów. Bayern może mówić o szczęściu, że nie ma teraz dużej konkurencji w lidze, bo inaczej nie wróżyłbym im dobrze. Kiedy ci zawodnicy mają się regenerować, jeśli po całym sezonie muszą grać jeszcze miesiąc w turnieju w USA?
Chaos w Bayernie? Magath nie owija w bawełnę
Magath ocenił także pracę Maxa Eberla i działanie sterników monachijskiego klubu.
– Widzę, że Bayern nie trzyma już tej pozycji, którą miał wcześniej. Często nie wiadomo, kto o czym decyduje. Raz chcą jednego zawodnika, potem zmieniają zdanie. To wszystko wygląda, jakby nie było żadnego planu.
– Nie chodzi o to, czy zawodnik jest dobry sam w sobie. Chodzi o to, czy pasuje do reszty. A z tym Bayern ma teraz problem.
Szkolenie młodzieży dużym problemem
Na koniec Magath uderzył w system szkolenia w Niemczech.
– W Niemczech wszystko jest taśmowo – od Flensburga po Garmisch wszyscy robią to samo. Efekt? Przeciętność. Nie będziemy w ten sposób wychowywać wielkich piłkarzy. [...] Zamiast dopasowywać się do klubu i zasobów, działa się na zasadzie przypadku. Czasem się trafi, ale to bardziej kwestia szczęścia niż systemu.
Komentarze