DieRoten.pl
Reklama

Reklama

FCB nie zwalnia tempa mimo błędów! Kolejne 3 punkty dla Monachijczyków

fot.

FC Bayern nie zwalnia tempa i po raz kolejny dopisuje do swojego konta 3 oczka. Komplet punktów nie przyszedł Bayernowi Monachium łatwo, bowiem Eintracht Frankfurt w pewnym momencie mocno postraszył gospodarzy. Potyczka jednak zakończyła się wynikiem 5:2.

Od samego początku do natarcia przystąpili podopieczni Hansiego Flicka, czego efektem była bramka Loena Goretzki (17.). Przed przerwa na 2:0 podwyższył Thomas Muller, (41.), zaś zaraz po wznowieniu gry na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski (46.). Gdy kibice FCB liczyli na kolejne gole, między słupki Monachijczyków dwa razy trafił Martin Hinteregger (52., 55.). Po nerwowym okresie przyszło otrzęsienie, zaś ulgę zawodnikom sprawiła bramka Alphonso Daviesa (61.). Ostatnie trafienie w tym spotkaniu, tym razem samobójcze, zaliczył Hinteregger (74.), który ustalił rezultat spotkania na 5:2.

Szybki gol Goreztki

Bawarczycy do starcia z Eintrachtem przystępowali osłabieni brakiem kontuzjowanych Thiago (problemy z mięśniami), Niklasem Sule (powrót do treningów po kontuzji), Corentinem Tolisso (operacja) i Philippe Coutinho (rekonwalescencja). Od pierwszych minut za to na bosiku zameldował się Jerome Boateng.

Od pierwszego gwizdka z większym animuszem do pojedynku przystąpili zawodnicy w czerwonych koszulkach, czego efektem była dogodna okazja reprezentanta Polski, który trafił w poprzeczkę (11.) i Benjamina Pavarda po wrzutce Joshua Kimmicha. Reprezentant Francji po strzale głową z bliskiej odległości trafił jednak wprost w Kevina Trappa (14). Było to jednak odroczeniem egzekucji, którą wykonał chwilę później Goretzka, wykorzystując świetne zagranie Mullera (17.). Dla Leona było to trzecie trafienie w ostatnich czterech potyczkach Bundesligi.

Muller podwyższa wynika spotkania

Bawarczycy nie spoczęli na laurach i w dalszym ciągu napierali na rywala. W tym etapie spotkania rywale z Frankfurtu byli praktycznie bezradni i nie byli w stanie przeciwstawić się dyktaturze Bayernu. Bliski kolejnej już bramki w tym sezonie był Lewandowski, jednak polski napastnik po uderzeniu głową nie znalazł drogi do siatki rywala.

Skuteczniejszy w tym aspekcie był Muller. Mistrz Świata z 2014 roku odnalazł się w polu karnym przeciwnika po podaniu Daviesa i umieścił futbolówkę obok bezradnego Trappa (41.). Tym samym na przerwę drużyna Flicka schodziła z dwubramkowym prowadzeniem.

27. trafienie Lewego i zaskoczony Bayern

Na drugą połowę obie drużyny wyszły z goła odmiennym nastawieniem - gospodarze chcieli utrzymać swój styl gry i kontynuować swoją jakość, zaś goście pragnęli odwrócić losy spotkania. Jakiekolwiek inne ambicje mieli przyjezdni to w 46. minucie wydawało się, że wszelkie nadzieje prysły wraz z golem popularnego Lewego, który wykorzystał podanie Kingsleya Comana, zdobywając 27. gola w rozgrywkach.

Gdy zgromadzeni przed odbiornikami TV kibice Bayernu czekali na kolejne bramki, tymczasem na Allianz Arena to był dopiero początek emocji. Najpierw kompletnie z niczego na 3:1 trafił Hinteregger (52.), zaś niecałe trzy minuty później było już 3:2. Austriak po raz kolejny pokonał Manuela Neuera i w Monachium gospodarze znaleźli się pod presją, o której nawet nie myśleli jeszcze kilka minut wcześniej.

Davies zawraca Bayern na dobrą drogę, Neuer ratuje kolegów

Bayernowi zajęło kilka minut, zanim otrząsnęli się po tej szokujące sytuacji. Sygnał do ataku dał kanadyjski prawy obrońca, wykorzystał beznadziejne zachowanie Gelsona Fernandesa i nie miał problemów z dopisaniem bramki na swoje konto.

Rywale jednak nie pozostawali dłużni gospodarzom, których golkiper musiał wspiąć się na wyżyny własnych umiejętności, aby obronić swoją drużynę przed stratą gola. Po to jednak między słupkami stoi Neuer, który w pojedynku z Mijatem Gaćinoviciem zachował się doskonale, reagując na linii bramkowej i wybijając piłkę poza zagrożoną strefę (61.).

Hinteregger ustala wynik meczu

W 64. minucie spotkania na boisku pojawił się Serge Gnabry, zmieniając Ivana Persicia, który tego meczu nie zaliczy do swoich najlepszych. W 74. minucie reprezentant Niemiec wyszedł do długiej piłki, dzięki czemu stanął sam naprzeciw Trappowi. Gnabry posłał piłkę w kierunku siatki, a rozpaczliwie interweniujący Hinteregger wbił futbolówkę do własnej bramki, ustalając wynik spotkania na 5:2. Szanse na zmianę rezultatu miał Filip Kostić (83.), jednak jego próba zakończyła się jednie na słupku bramki Neuera.

Źródło: własne
haj

Komentarze

Reklama
Trwa wczytywanie komentarzy...