DieRoten.pl
Reklama

FCB - BVB: Boczni obrońcy

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Byli już bramkarze, środkowi obrońcy, pora skompletować formacje defensywne obydwu drużyn i wziąźć pod lupę bocznych obrońców. Na lewym boku obrony bezdyskusyjny prym wiedzie Philipp Lahm, prawa strona obrony Bawarczyków podlega rotacji. Dokładnie odwrotnie jest w Dortmundzie, gdzie Łukasz Piszczek jest pewniakiem do gry na prawej stronie defensywy.

 

Philipp Lahm

 

Kapitan Bawarczyków i Reprezentacji Niemiec jest w ciągłym gazie. W Budeslidze zaliczył 87 meczów pod rząd w wyjściowym składzie, do meczu pucharowego przeciwko Inglostadt miał na swoim koncie serię 125 meczy w wyjściowym składzie. 892 kontakty z piłką - żaden inny obrońca nie może pochwalić się taką statystyką. W ofensywie ma jeszcze wiele do poprawienia: 12 meczy, jedynie 10 dośrodkowań w pole karne przeciwnika i zero asyst (ostatnią asystę Lahm zanotował w maju 2010 roku). Niemniej jednak, Philipp Lahm pozostanie miarą dla pozostałych bocznych obrońców w Niemczech.  

 

Jerome Boateng

 

Na prawej stronie obrony zadomowił się Jerome Boateng. Potężnie zbudowany Reprezentant Niemiec został sprowadzony jako środkowy obrońca i do tej pory rozegrał na środku pięć, a z boku trzy mecze. 69% wygranych pojedynków, dobry przegląd pola i szybkość to największe atuty Boatenga. Skazą na tabeli statystycznej pozostaje czerwona kartka otrzymana w meczu przeciwko Hannoverowi, w najbliższą sobotę będzie już do dyspozycji trenera. Boateng jest bardzo pewny w defensywie, w ataku nie przejawia większych umiejętności - w 93 meczach Bundesligi nie zdobył jeszcze gola, a w tym sezonie osiem razy dośrodkowywał piłkę w pole karne.

 

Rafinha

 

W osobie Brazylijczyka, trener Jupp Heynckes ma do dyspozycji agresywnego w odbiorze piłki obroncy, silnego w ofensywie dryblera, który ma bardzo wysoką średnią kontaktów z piłką (93 na 90 minut). Rafinha legitymuje się 61% wygranych pojedynków i pomino ogromnych walorów w ofensywie, musi ustąpić miejsca pewniejszemu w defensywie Boatengowi.

 

Łukasz Piszczek

 

Jeśli chodzi o walory ofensywne jest graczem porównywalnym do Rafinha. Reprezentant Polski w tym sezonie 44-krotnie dośrodkowywał piłkę (drugi wynik w lidze) oraz oddał 14 strzałów na bramkę. W statystykach pojedynków, wygrywa ich 59% i zaliczył dwa mecze bez straty bramki. 

 

Marcel Schmelzer

 

Nie tylko Piszczek jest bardzo groźny w ofensywie, również Schmelzer często decyduje się na włączenie w akcje ofensywne i oddanie strzału na bramkę przeciwnika. Ale młodemu obrońcy brakuje praktyki meczowej - 5 meczy musiał opuścić z powodu kontuzji. Wygrywa 48% swoich pojedynków, co jest jednym ze słabszych wyników wśród obrońców, równiez 21% niedokładnych podań działają na jego niekorzyść. Trener Klopp stawia wciąż stawia na młodego Reprezentanta Niemiec, ale temu zaczyna deptać po piętach nowopozyskany Chris Loewe.

 

Patrick Owomoyela

 

Ex-Reprezentant Niemiec może być alternatywą na lewą stronę obrony. Nominalny prawy obrońca musiał ustąpić miejsca Łukaszowi Piszczkowi. Po ponad roku w meczu przeciwko Werderowi wybiegł w podstawowym składzie i zanotował bardzo dobry występ - 67% wygranych pojedynków, 59 kontaktów z piłką i zdobył pierwszego od 22 miesięcy gola w lidze. Owomoyela jest zdrowy i gotowy do gry, ale prawdopodobnie zacznie spotkanie na ławce rezerwowych.

 

Wnioski

 

Zdecydowanie mocniej i pewniej prezentują się boczni obrońcy Bayernu. Co prawda Lahmowi i spółce brakuje ciągu do przodu, ale są pewniejsi z tyłu aniżeli Piszczek i Schmelzer. Oba zespoły posiadają mocnych zmienników na ławce w postaci Rafinhi i Owomoyeli.

 

Źródło: bundesliga.de

Źródło:
aros

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...