DieRoten.pl
Reklama

FC Bayern pokazał charakter!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

FC Bayern nie bez problemów pokonał Greuther Fürth w ćwierćfinale Pucharu Niemiec. Co prawda wygrana podopiecznych Louisa van Gaala wskazuje, że mecz należał do tych łatwych, jednak piłkarze bawarskiego klubu musieli się namęczyć by zejść z boiska w roli wygranych, bowiem do połowy przegrywali 1:2. Strzelanie na Allianz Arena rozpoczął Thomas Müller (5.), lecz chwilę później do wyrównania doprowadził Christopher Nöthe (10.), który jeszcze przed przerwą wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. (40.). Po zmianie stron trafiali do bramki już tylko gospodarze - najpierw z rzutu karnego Arjen Robben (58.), później Franck Ribéry (61.), Philipp Lahm (65.), Müller (82.) i na koniec "samobója" ustrzelił Sami Allagui (89.).

 

Trener Bayernu zdecydował się na dokonanie czterech zmian w składzie, który przez ostatnie tygodnie był nietykalny. Z powodu problemów zdrowotnych holenderski szkoleniowiec musiał zrezygnować z usług Hansa Joerga Butta, Bastiana Schweinsteigera, Daniela van Buytena, Ivicy Olica oraz Danijela Pranjica.

 

Z tego powodu miejsce w pierwszej jedenastce znaleźli Michael Rensing, Christian Lell i Anatolij Tymoszczuk. Z kolei młodzi zawodnicy tacy jak David Alaba, Diego Contento oraz Mehmet Ekici zasiedli na ławce rezerwowych.

 

Gospodarze zgodnie z planem świetnie rozpoczęli spotkanie. Już w 5. minucie Bawarczycy wyszli na prowadzenie po golu Müllera. Zawodnik Bayernu otrzymał świetne podanie od Ribery'ego i nie pozostało mu nic innego jak pokonanie bramkarza rywali.

 

Mimo to radość Bawarczyków nie trwała długo, bowiem chwilę później przyjezdni wyrównali wynik pojedynku. Fatalny błąd popełnił Martin Demichelis, dzięki czemu w sytuacji sam na sam znalazł się Nöthe, który wykorzystał swoją okazję i posłał futbolówkę obok rozpaczliwie interweniującego Rensinga.

 

Ku zdziwieniu wszystkich to goście w przeciągu następnych 30 minut stworzyli dwie doskonałe okazje. Pierwsza została w ostatniej chwili zablokowana przez Holgera Badstubera, jednak akcja z 40. minucie zakończyła się golem dla Greuther! Walkę w powietrzu z Allaguim przegrał Badstuber, zaś przy paradzie nie popisał się Rense i piłka wpadła do siatki. Tym samym sensacyjnie Bayern na przerwę schodził przegrywając jednym golem.

 

Na drugą połowę Bayern wyszedł w tym samym składzie, jednak słowa jakie wypowiedział Van Gaal w szatni musiały wywrzeć wrażenie na zawodnikach, bo ci jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęli grać znacznie lepiej. Efektem tego była akcja Robbena, który najpierw wywalczył rzut karny, a później sam zamienił go na bramkę (58.).

 

Van Gaal zdecydował się ściągnąć Lella i Tymoszczuka, a na boisko delegował Contento oraz Alabę. To właśnie 17-letni reprezentant Austrii wypracował sytuację Ribery'emu, który w 61. minucie precyzyjnym uderzeniem dał FCB prowadzenie.

 

Gospodarze chcieli zatrzeć złe wrażenie z pierwszej połowy i w dalszym ciągu atakowali. Napór przyniósł efekt już kilka minut później, kiedy to w pole karne wpadł Lahm i mocnym strzałem z prawej nogi wpisał się na listę strzelców (65.).

 

Na 5:2 podwyższył po genialnym podaniu Robbena Müller (82.). W końcówce spotkania okazje mieli jeszcze goście, ale piłkę z linii wybijał Mark van Bommel. Wynik spotkania w 89. minucie ustalił Allagui, który strzałem głową pokonał swojego bramkarza.

 

FC Bayern - SpVgg Greuther Fürth 6:2 (1:2)


FC Bayern: Rensing - Lell (59. Contento), Demichelis, Badstuber, Lahm - Tymoshchuk (59. Alaba), Van Bommel - Robben, Müller, Ribéry (73. Altintop) - Gomez

 

Rezerwowi: Kraft, Görlitz, Ekici

 

SpVgg Greuther Fürth: Loboué - Schröck, Biliskov, Caligiuri, Falkenberg - Nehrig (82. Rahn), Fürstner, Pekovic, N. Müller - Allagui, Nöthe (69. Sailer)

 

Sędzia: Weiner (Giesen)
Widzów: 53.500
Bramki: 1:0 Müller (5.), 1:1 Nöthe (10.), 1:2 Allagui (40.), 2:2 Robben (58.-karny), 3:2 Ribéry (61.), 4:2 Lahm (65.), 5:2 Müller (82.), 6:2 Allagui (89.-sam.)
Żółte kartki: Robben / Falkenberg, Pekovic

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...