W ostatnich dniach ponownie namnożyło się spekulacji i plotek związanych z poszukiwaniami następcy Thomasa Tuchela w Bayernie Monachium.
Po tym jak nie tak dawno temu posadę trenera Bayernu
odrzucił Ralf Rangnick (głownie z racji na osobiste powody), media znów zaczęły
rozpisywać się na temat możliwych kandydatów na stanowisko szkoleniowca
rekordowego mistrza Niemiec.
Wśród nich wymienić można było Erika ten Haga, którego posada
w Manchesterze United od dłuższego czasu jest uznawana za mocno „zagrożoną”.
Choć niektóre plotki sugerowały, że Holender jest bliski powrotu
do klubu ze stolicy Bawarii, to wszelkie spekulacje rozwiał wczoraj dziennikarz
Christian Falk ze sportowej redakcji „Sport Bilda” i „Bilda”. Jak
się okazało, monachijczycy nie zamierzają ubiegać się o 54-latka.
Były opiekun drugiej drużyny FCB posiada w zarządzie kilku
zwolenników oraz przeciwników, co też przeważyło o tym, że „Bawarczycy”
wycofali się z tej kandydatury. Zdaniem wyżej wspomnianego reportera, obecnie
gorącym kandydatem jest Hansi Flick.
Bayern chce jak najszybszej decyzji
Florian Plettenberg z portalu „Sky” również donosi,
że powrót ten Haga jest mało realny. Klub potrzebuje jak najszybszej decyzji,
zaś sytuacja Holendra w United pozostaje skomplikowana… Ponadto za szefami FCB
nie przemawia również fakt, że trener jest zdeterminowany, aby do końca
wypełnić swój kontrakt z „Czerwonymi Diabłami”.
Komentarze