Byli już działacze UEFA, którzy oskrażali Bayern Monachium o sprzedanie półfinałowego meczu Pucharu UEFA przeciwko Zenitowi St. Petersburg w 2008 roku, będą musieli ponieść konsekwencje swojego zachowania. Peter Limacher i Robin Boksić będą musieli zapłacić, odpowiednio, 9 tys. euro i 5,4 tys. euro.
Bawarczycy 1-go maja 2008. przegrali rewanżowy mecz Zenitem aż 0:4. Zdaniem Limachera i Boksića, to spotkanie było ustawione. Pod koniec 2010 roku UEFA oficjalnie oczyściła Bayern z zarzutów i wyrzuciła wspomnianą dwójkę z pracy.
Obaj panowie skompromitowali się podczas Mundialu w RPA. Boksić, który był zatrudniony przez Limachera, uparcie twierdził, że niektóre spotkania zostały ustawione. Limacher, był zaślepiony błyskotliwością i rzekomą mądrością swojego chorwackiego pracownika, więc przystawał na wszelkie jego prośby. Za jego sprawą, Boksić miał pozwolenie na wchodzenie do szatni zawodników, centrów dla dziennikarzy i obiektów goszczących drużyny. Oczywiście nie znalazł tam żadnych dowodów na potwierdzenie swoich oskrażeń.
Chris Eaton, szef ochrony UEFA, postrzega tamte wydarzenia jako coś więcej, niż tylko bełkot nawiedzonego człowieka.
"Do tej pory nie mam pojęcia, jaki miał powód, żeby przeniknąć do struktur FIFA przez UEFĘ, ale mam swoje podejrzenia" - powiedział Eaton w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem Bloomberg.
Przedstawiciele Zenita określili sprawę jasno - "obraza dla wszystkich wspomnianych klubów".
Komentarze