Po meczu Bayer Leverkusen - Bayern Monachium Simon Rolfes powiedział: "Jeśli każdy mój mecz miałby wyglądać tak jak ten z Bayernem, to gra w piłkę w ogóle na sprawiałby mi radości". Podobne zdanie ma wychowanek Schalke 04 Gelsenkirchen Julian Draxler, któremu rywalizacja z FCB nie przynosi żadnej przyjemności: "Natrualnie cieszyłbym się, gdyby Bayern nie był tak mocny, jak to ma miejsce obecnie".
Dyspozycja jaką Bayern prezentuje zarówno w Niemczech, jak i w Europie sprawia, iż nawet najwięksi rywale z podziwem oglądają zespół prowadzony przez Pepa Guardiolę. "Kiedy oglądało się mecz z Machesterem City jedna myśl przychodziła do głowy - niemiecki futbol może być dumny z tej drużyny. Nawet mi osobiście sprawiało radość, kiedy widziałem tak znaczącą przewagę Monachijczyków". Słowa Draxlera nie są zaskakujące, bowiem doskonale pamięta, iż jego zespół poległ na własnym stadionie 0:4 z Bawarczykami. "Taki mecz w ogóle nie sprawił mi radości" mówi 20-latek, "o tej potyczce myśleliśmy wszyscy nawet po powrocie do domu. Początek, 20 minut były dobre, a później rywale nagle dołożyli nam dwie bramki".
Jak wszyscy podkreślają, po początkowych problemach ze zrozumieniem systemu gry Guardioli, piłkarze FCB dopuścili do siebie nowego szkoleniowca i zaakceptowali nawet tak drastyczne zmiany jak przeniesienie Philippa Lahma na pozycję defensywnego pomocnika. "Oni są ze sobą zgrani już od kilku lat. Na dodatek tacy zawodnicy jak Bastian Schweinsteiger, czy Philipp Lahm znajdują się aktualnie w najlepszych dla zawodnika wieku. To sprawia, iż praktycznie wykluczyli ze swojej gry popełnienie błędu. Dlatego też moim zdaniem są najlepszą drużyną na świecie".
Sytuacja Schalke 04 w ostatnich latach nie jest do pozazdroszczenia. Klub z Gelsenkirchen od wielu sezonów nie potrafi osiągnąć większego sukcesu co sprawia, iż nawet wychowankowie klubu myślą o odejściu. Tak się stało m.in. z Manuelem Neuerem, którego los podzieli najprawdopodobniej Draxler. "Piłkarz może robić furorę nawet w klubie, który nie zalicza się do europejskiej czołówki. Jednak jeśli chce się zdobywać największe trofea to trzeba reprezentować barwy największów klubów" powiedział Julian. Do grona tych zespołów z pewnością należy FCB, którego nazwa pada w wypowiedzi zawodnika Schalke: "Mam na myśli na pewno hiszpański duet - Real Madryt i FC Barcelona, do tego FC Bayern oraz angielskie kluby jak Arsenal, Manchester United czy Chelsea Londyn".
www.tz-online.de
Komentarze