DieRoten.pl
Reklama

Wygrać i pewnie awansować do ćwierćfinału

fot. Statscore
Reklama

Bayern Monachium jest bardzo bliski awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Do zrobienia kolejnego kroku w stronę obrony tytułu najlepszej piłkarskiej drużyny Europy brakuje Bawarczykom korzystnego wyniku w rewanżowym spotkaniu z Arsenalem Londyn.
 
Podopieczni Pepa Guardioli wygrali w lutym w Londynie 2:0 (po bramkach Toniego Kroosa i Thomasa Muellera) i są w doskonałej sytuacji przed rewanżowym spotkaniem w Monachium. Piłkarze Bayernu ostrzegają jednak, że droga do awansu jest jeszcze daleka.
 
Bayern w 2014 roku gra kapitalnie. Piłkarze "Dumy Bawarii" wygrali po nowym roku wszystkie spotkania i kwestią kilku tygodni jest kiedy oficjalnie obronią mistrzostwo kraju. W lutym Bawarczycy awansowali również do półfinału Pucharu Niemiec. Teraz czas na przejście do następnej rundy Ligi Mistrzów.
 
Głównym zadaniem Pepa Guardioli i jego piłkarzy jest nie powtórzenie błędu z poprzedniego roku. Bayern, prowadzony wówczas przez Juppa Heynckesa, bardzo pewnie wygrał w tej samej fazie LM w Londynie z Arsenalem 3:1, aby później sensacyjnie przegrać w Monachium 0:2 i do ostatnich sekund spotknia drżeć o awans do kolejnej rundy. Bawarczycy obiecują, że teraz nie postawią "Kanonierom" żadnych złudzeń.
 
Rewanżowe spotkanie Bayernu z Arsenalem będzie toczyć się w tle wielkiego wydarzenia w Niemczech jakim jest proces prezydenta bawarskiego klubu Uliego Hoenessa. Legenda FCB wpadła w ogromne tarapaty. Według najnowszych informacji Hoenessowi grozi nawet kara pozbawienia wolności.
 
Na zamieszanie wokół prezydenta nie zwracają gwiazdy Bayernu Monachium. Toni Kroos stwierdził, że "prezydent chciałby, abyśmy pozostali w 100% skupieniu na meczu z Arsenalem". Na temat Hoenessa wypowiedział się również Pep Guardiola: "W ciągu dziewięciu miesięcy jakie tu spędziłem nauczyłem się, że Uli Hoeness jest najważniejszą postacią w tym klubie. Chcemy jutro wygrać dla niego!". W podobnym tonie wyrażał się Thomas Mueller: "Najlepsze co dla niego możemy teraz zrobić to po prostu wygrać we wtorek".
 
Doskonałą informacją dla Pepa Guardioli jest fakt, iż ma on do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do kadry wrócił już Mario Goetze, który z powodu lekkiego urazu pauzował w meczu z Wolfsburgiem. W związku z dostępnością wszystkich gwiazd hiszpańskiego trenera czeka prawdziwy ból głowy przed wtorkowym spotkaniem. 
 
Inaczej wygląda sytuacja w zespole Arsenalu Londyn, który coraz słabiej radzi sobie w lidze angielskiej. Pocieszeniem dla fanów "Kanonierów" jest na pewno fakt, że pokonali oni w sobotę Everton i awansowali do półfinału Pucharu Anglii, gdzie zmierzą się z Wigan Athletic. Dla Arsenalu to doskonała okazja do zdobycia pierwszego trofeum od prawie dziewięciu lat.
 
Arsene Wenger ma też sporo problemów z kontuzjami. W Monachium na pewno nie zobaczymy Theo Wallcota, Aarona Ramsey'a, Jacka Wilshere'aKierana Gibbsa i zawieszonego za czerwoną kartkę Wojciecha Szczęsnego. W porównaniu do pierwszego spotkania francuski menedżer będzie mógł skorzystać z Mikela Artety.
 
Mimo bardzo złej sytuacji Arsenalu Wenger nadal wierzy w sukces swojego zespołu. "Z odpowiednią jakością i pasją jesteśmy w stanie dokonać tego zadania i awansować. Bayern to zgrany i pełen wiary w siebie zespół. Myślę, że to największy faworyt w Europie. Ale meczów nie zawsze wygrywają faworyci, a wydajność na boisku. Mamy nadzieję, że we wtorek będziemy dobrymi przeciwnikami". 
 
Początek starcia na Allianz Arena we wtorek o godzinie 20:45. 
 
Przewidywane składy:
 
-Bayern Monachium: Neuer - Rafinha, Boateng, Dante, Alaba - Lahm - Robben, Thiago,  Kroos, Ribery - Mandzukić
 
-Arsenal Londyn: Fabianski - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Vermaelen - Arteta, Flamini - Oxlade-Chamberlain, Özil, Santi Cazorla - Giroud
 
Sędzia: Svein Oddvar Moen (Norwegia)
Źródło:
Zari

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...