DieRoten.pl
Reklama

Klopp: "Dlatego Lewandowski usiadł na ławce"

fot. dieroten.pl
Reklama

Robert Lewandowski rozpoczął mecz przeciwko Bayernowi Monachium na ławce rezerwowej. Polski napastnik oszczędzał się przed prawdopodobnym pożegnalnym meczem. W finale Pucharu Niemiec.

Do zobaczenia w Berlinie. W ostatnim meczu wyjazdowym w koszulce BVB na stadionie przyszłego pracowdawcy Robert Lewandowski odegrał mało istotną rolę. Trener gości Jürgen Klopp posłał na murawę "Lewego" w momencie pewnego prowadzenia zółto-czarnych 3:0.

Klopp oszczędzał swojego napastnika, który w lecie na zasadzie wolnego transferu opuści Dortmund, przed wtorkowym meczem Pucharu Niemiec z VfL Wolfsburg. "Lewi jest zawsze z nami, i zawsze daje z siebie wszystko, dlatego potrzebuje chwili wytchnienia" - powiedział Klopp.

Lewandowski nie miał pretensji do swojego szefa, że ten od początku nie dał mu szansy rywalizować z Mario Mandżukiciem o tytuł króla strzelców. Lewandowski razem z Mandżukiciem przodują w klasyfikacji najlepszego strzelca z wynikiem 17:17 po 30 kolejkach.

Polski napastnik wiedział, że nie będzie mógł się zaprezentować przed swoim przyszłym pracodawcą przez pełne 90 minut. Zostało to uzgodnione z Kloppem. "Wiedziałem, ze dostanę przerwę" - powiedział "Lewy". Jeśli 17 maja w Berlinie dojdzie do kolejnej konfrontacji tych dwóch zespołów, to z pewnością rola Polaka będzie inna. Będzie on musiał popsuć bawarczykom marzenie o obronie potrójnej korony. "Mam nadzieję, że w finale zagramy z Bayernem" - skomentował Robert. "Mamy już tylko jeden tytuł do wygrania i byłoby dobrze, gdybyśmy go zdobyli" - dodał Lewandowski. Byłby to pikantny smaczek na zakończenie przygody Lewandowskiego z BVB.

Źródło:
kibbic

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...