DieRoten.pl
Reklama

Derby Bawarii: Ostatni sprawdzian FCB przed Ligą Mistrzów

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Wielkimi krokami zbliża się pojedynek Bayernu Monachium z Arsenalem Londyn w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Zanim do tego dojdzie mistrzów Niemiec czeka jeszcze starcie ligowe z ekipą FC Ingolstadt.

„Derby Bawarii” rozpoczną się już jutro o godzinie 15:30. Areną spotkania będzie Audi Sportpark, który został zbudowany w latach 2009-2010. Obiekt na którym swoje mecze rozgrywa na co dzień ekipa „Die Schanzer” jest w stanie pomieścić 15.000 widzów.

Dla zespołu prowadzonego przez Maika Walpurgisa będzie to niezwykle ważne spotkanie, gdyż na chwilę obecną bawarski klub zajmuje 17. lokatę w tabeli Bundesligi i jeśli nadal chce myśleć o utrzymaniu, to musi zacząć nadrabiać punkty do drużyn z górnej części tabeli.

Bez dwóch zdań faworytem jutrzejszego pojedynku jest Bayern Monachium, lecz FCI już nie raz pokazywali w ostatnich miesiącach, że są w stanie stawiać opór do samego końca każdemu bez względu na ich pozycję w tabeli czy „wartość na papierze”.

Ostatni sezon Ingolstadt w Bundeslidze?

W obecnym sezonie ekipa „Die Schanzer” niczym nie przypomina drużyny, która w poprzednim sezonie zajęła w Bundeslidze jedenastą pozycję w tabeli. Do tej pory rywale Bayernu zanotowali zaledwie cztery zwycięstwa, trzy remisy oraz aż dwanaście porażek!

Dla porównania przed rokiem o tej samej porze drużyna z Górnej Bawarii zajmowała 11. pozycję oraz mogła pochwalić się lepszym o pięć punktów dorobkiem. Mimo tak niskiej lokaty w niemieckiej ekstraklasie Ingolstadt na tle innych zespołów nie stracił tak wiele bramek – mowa jest o siedemnastu puszczonych golach.

W swoim ostatnim pojedynku ligowym Dario Lezcano i spółka mierzyli się w wyjazdowym pojedynku z Herthą Berlin. Stołeczny klub zdołał odnieść zwycięstwo 1-0, jednakże o wiele lepiej zaprezentowali się podopieczni Maika Walpurgisa, lecz koniec końców nie zostali wynagrodzeni za swoje starania.

Na uwagę zasługuje jednak fakt, iż przed dwoma tygodniami ofiarą FCI padło HSV Hamburg, które zostało ograne na Audi Sportpark 3-1. O tym, że z Ingolstadt trzeba się liczyć przekonało się kilka tygodni temu RB Lipsk, które 19 listopada poniosło sensacyjną porażkę z bawarskim zespołem.

Ciągłe obietnice poprawy gry

Do dziś dzień gra Bayernu w 2017 roku pozostawia wiele do życzenia. Kiedy Bayern wymęczył zwycięstwo 2-1 nad Freiburgiem w pierwszym spotkaniu rundy wiosennej zarówno zawodnicy jak i trener „Dumy Bawarii” zapowiedzieli lepszą grę, lecz w kolejnych trzech spotkaniach obraz gry FCB nie wiele się zmienił.

Być może w ostatnim pojedynku 1/8 finału Pucharu Niemiec podopieczni Carlo Ancelottiego zagrali już lepiej pokazując większe zaangażowanie i agresję, to będąc szczerym taka dyspozycja może nie wystarczyć za kilka dni w starciu z Arsenalem Londyn w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.


We wspomnianym wyżej meczu pucharowym Bayern Monachium ograł na własnym podwórku VfL Wolfsburg 1-0, zaś jedyną bramkę zdobył w 18. minucie spotkania Douglas Costa. Robert Lewandowski i spółka zagrali średnie spotkanie, zaś stosunkowa łatwość gry wynikała przede wszystkim z bardzo słabej dyspozycji „Wilków”, którzy dopiero pod koniec spotkania dwukrotnie wypróbowali Manuele Neuera.

– Jestem zadowolony z pierwszych 80 minut, ponieważ mieliśmy mecz pod kontrolą. Wszystkiego czego zabrakło to zdobycie drugiej bramki. Mieliśmy problemy w ostatnich 10 minutach, kiedy Wolfsburg rzucił się do ataku. To ważne, że awansowaliśmy do ćwierćfinału – mówił po meczu Carlo Ancelotti.

Po raz piąty w historii

Zarówno Bayern jak i Ingolstadt nie mogą pochwalić się bogatą historią wspólnych pojedynków. Do tej pory oba kluby miały okazję rywalizować ze sobą czterokrotnie. W poprzednim sezonie 2015/16 zespół z Górnej Bawarii dwukrotnie uległ „Bawarczykom” 1-2 oraz 2-0.

Z kolei w rundzie jesiennej podczas pojedynku 3. kolejki Bundesligi, które miało miejsce 17 września 2016 piłkarze „Gwiazdy Południa” ograli swoich rywali 3-1. Choć wynik może mówić zupełnie coś innego, to trzeba przyznać, że goście z Ingolstadt sprawili tamtego dnia "Bawarczykom" mnóstwo problemów.

Bohaterem „Derbów Bawarii” został Manuel Neuer, który popisał się kilkoma fenomenalnymi paradami. Wynik spotkania otworzył w 8. minucie Dario Lezcano, zaś chwilę później wyrównał Robert Lewandowski. W drugiej połowie bramkę dołożył Xabi Alonso oraz Rafinha.

Po raz pierwszy spotkanie między FCB a Ingolstadt miało miejsce w Pucharze Niemiec w 2011 roku, kiedy to "Duma Bawarii" rozgromiła swoich rywali aż 6-0. Wszystkie cztery spotkania zakończyły się zwycięstwami FCB, zaś ich bilans bramkowy to trzynaście zdobytych bramek oraz tylko dwie stracone.

Okiem eksperta, czyli Martin Huć dla DieRoten.pl

Z ogromną przyjemnością mam zaszczyt zaprosić was do zapoznania się z opinią kibica Bayeru Leverkusen oraz miłośnika niemieckiej Bundesligi. Martin Huć prywatnie jest dziennikarzem i redaktorem serwisu BayerLeverkusen.pl.

– Teoretycznie powinien być to mecz do jednej bramki. Nie ma sensu porównywać obu ekip, zestawiać ze sobą zawodników na poszczególnych pozycjach, czy dobierać gospodarzom odpowiedniej taktyki.

Bayern powinien wyjść, zrobić szybko swoje, by wieczorem bezstresowo rozsiąść się na kanapie. Praktycznie, jak to w futbolu bywa, wcale jednak nie musi tak być. Bayern ma swoje kłopoty - gra bez błysku, sprawa z Lahmem, różne dziwne przecieki do prasy.

Oczywiście Ingolstadt ma ich znacznie więcej - jest w końcu na przedostatnim miejscu w tabeli - ale potrafiła ta drużyna już u siebie pokonać choćby ostatnio HSV, czy przede wszystkim jesienią Lipsk.

Bayern znów będzie pewnie szukał szansy na efektowne zwycięstwo, by uciszyć krytyków, więc kilka szans na kontrę dla gospodarzy się znajdzie. Mimo wszystko ekipa Ancelottiego pewnie wygra, ale czuję, że o trzy punkty znów będzie się martwić do samego końca.

Zwayer arbitrem „Derbów Bawarii”

Arbitrem nadchodzącego wyjazdowego starcia Bayernu z ekipą „Die Schanzer” będzie Felix Zwayer. Do tej pory 35-letni agent nieruchomości prowadził w swojej karierze 23 spotkania  z udziałem „Bawarczyków”.

Po raz ostatni Zwayer miał możliwość prowadzenia spotkania Bayernu 21 grudnia, kiedy to rywalem podopiecznych Carlo Ancelottiego była ekipa RB Lipsk. Tego dnia klub ze stolicy Bawarii pokonał beniaminka 3:0 co pozwoliło mistrzom Niemiec na zdobycie nieoficjalnego tytułu „Herbstmeister”, czyli mistrza jesieni.

35-letni niemiecki arbiter cieszy się sporą renomą nie tylko na krajowym podwórku, ale i na międzynarodowej arenie – w tym sezonie Felix Zwayer prowadził już trzy pojedynki w Lidze Mistrzów. Pomagać mu będą Schiffner (Konstanz) oraz Thielert (Buchholz). Czwartym oficjalnym sędzią został wybrany Kempter (Sauldorf).

Kimmich od początku?

Jak zwykle wyjściowa jedenastka owiana jest wielką tajemnicą, ale jednego czego możemy się spodziewać się jest ustawienie 4-2-3-1, które Carlo Ancelotti używa już od dłuższego czasu.

Włoski boss „Dumy Bawarii” nadal musi sobie radzić bez Francka Ribery oraz Jeroma Boatenga. Pozostali zawodnicy powinni być do dyspozycji trenera. W wyjściowej jedenastce może tym razem zagrać od samego początku Joshua Kimmich.

   

– Nasza drużyna jest gotowa. Ingolstadt jest dobrym zespołem. Grają z wielką intensywnością, dlatego też będzie nam ciężko – powiedział na konferencji przedmeczowej Carlo Ancelotti.

– Mogę dać kilku zawodnikom odpocząć, jednak kiedy wszyscy moi zawodnicy są w pełni sił i gotowi do gry, to będę się starał wybrać jak najlepszą możliwą jedenastkę – zakończył Ancelotti.

Garść ciekawostek:

– Bayern wygrał 11 z 13 ostatnich spotkań na wyjeździe.
– W historii występów Bayernu z Ingolstadt wszystkie spotkania zostały rozstrzygnięte na korzyść FCB.
– Podopieczni Carlo Ancelottiego ostatnie trzy spotkania na wyjeździe wygrali różnicą jednej bramki.
– Trener Maik Walpurgis będzie musiał obejść się bez Moritza Hartmanna, zaś pod znakiem zapytania stoi występ Almoga Cohena.
– Najlepsi strzelcy FCI mają na swoim koncie po trzy bramki: Suttner, Cohen, Lezcano oraz Hinterseer
– W składzie monachijczyków zabraknie Francka Ribery oraz Jeroma Boatenga.
– Ostatnie sześć spotkań w wykonaniu ekipy z Górnej Bawarii to trzy porażki i trzy zwycięstwa.


– 10 grudnia 2016 roku Ingolstadt sensacyjnie pokonał rewelację rundy jesiennej RB Lipsk 1-0.
– Faworytem spotkania jest Bayern Monachium, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,33.
– Na chwilę obecną FCI zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ligowej z dorobkiem 15 punktów.
– Bohaterem ostatniego pojedynku Bayernu z Ingolstadt w lidze był Manuel Neuer, który popisał się kilkoma fantastycznymi paradami.


– Ingolstadt jest wyceniany na 35,3 mln euro, podczas gdy kadrę „Bawarczyków wycenia się na 556,15 mln euro.
– Największą ilością bramek przeciwko FCI w trykocie Bayernu może pochwalić się Robert Lewandowski, który w trzech spotkaniach zdobył już łącznie 4 bramki.
– Bilans Ingolstadt na ich własnym podwórku w sezonie 2016/17 to 2 zwycięstwa, 2 remisy oraz 5 porażek.

 

Stach Gabriel

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...