DieRoten.pl
Reklama

Dawid kontra Goliat

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Już dziś o 15:30 Bayern Monachium zmierzy się przed własną publicznością z ekipą FC Ingolstadt. Dla podopiecznych Pepa Guardioli będzie to ostatnie spotkanie ligowe na Allianz Arenie w tym roku. Nie można jednak zapominać, że 15 grudnia o 20:30 w ramach Pucharu Niemiec do Monachium zawita SV Darmstadt 98.
 
Przed tygodniem zawodnicy Dumy Bawarii zostali ograni przez piłkarzy z Gladbach 3-1. Jedyną bramkę w tamtym spotkaniu zdobył Franck Ribéry. Bawarczycy mimo porażki nadal zajmują fotel lidera Bundesligi z przewagą pięciu punktów nad Borussią Dortmund. Zwycięstwo w dzisiejszym meczu zapewni podopiecznym Pepa Guardioli nieoficjalny tytuł mistrza jesieni.
 
Natomiast beniaminek z Ingolstadt w ostatnim spotkaniu ligowym zremisował 1:1 z ekipą Hoffenheim. Warto jednak podkreślić, że dzisiejsi rywale Bayernu zajmują 11. lokatę w tabeli. Po piętnastu kolejkach podopieczni Ralfa Hasenhüttla mogą pochwalić się pięcioma zwycięstwami oraz taką samą ilością remisów i porażek. Ich bilans bramkowy to 11:15, co sprawia, że są drugą ekipą w Bundeslidze z najmniejszą ilością straconych bramek!
 
Nie można również zapominać o bardzo ważnym fakcie, że Ingolstadt jest bardzo wydajny w meczach wyjazdowych. W ośmiu spotkaniach na wyjeździe piłkarze FCI zdobyli 12 punktów, co ustawia ich na czwartym miejscu najlepszych ekip grających poza własnym stadionie w Bundeslidze. Aby to osiągnąć potrzebowali zaledwie pięciu bramek. 2,4 wynosi średnia punktów na zdobytego gola.
 
Mario Götze, David Alaba, Juan Bernat oraz Douglas Costa nadal nie są do dyspozycji Pepa Guardioli podobnie jak Arjen Robben, który ma się już jednak lepiej. Kolejnym zmartwieniem Katalończyka może być brak Francka Ribéry oraz Medhiego Benatii, którzy odnieśli urazy w poprzednim spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko DInamo Zagrzeb.
 
Celem Bawarczyków jest wygranie wszystkich pozostałych spotkań przez świętami Bożego Narodzenia. W Derbach Bawarii faworytami są oczywiście zawodnicy Bayernu, jednakże Ingolstadt niejednokrotnie pokazał, że trzeba się z nim liczyć. Co więcej po ostatniej porażce ligowej z Gladbach piłkarze prowadzeni przez Pepa Guardiolę są zdeterminowani, aby rozpocząć kolejną passę zwycięstw oraz wymazać wspomnienia sprzed tygodnia.
 
"Budujemy naszą siłę na własnym podwórku" - przyznał podczas konferencji Thomas Müller: FCB wygrało wszystkie 11 spotkań na Allianz Arenie w tym sezonie. Guardiola odmawia stwierdzenia, że problemy kadrowe i ograniczony czas na regenerację po meczu z Dinamem w LM będzie służył jako wymówka. "To całkowicie zależy od nas i od tego jak bardzo będziemy skupieni" - zadeklarował wczoraj.
 
Pep Guardiola spodziewa się trudnego pojedynku w dzisiejszym starciu. Podobnego zdania jest Müller oraz kapitan FCB Philipp Lahm. "To będzie ciężkie zadanie. Oni odnieśliby sukces w każdej lidze ze względu na swój styl gry" - przyznał Thomas, który do tej pory zdobył w lidze niemieckiej już 13 bramek!
 
Guardiola i trener FCI Hasenhüttl nigdy nie mierzyli się jako trenerzy, ale robili to na boisku. Guardiola i Barcelona grała z Austrią Wiedeń reprezentowaną przez Hasenhüttla w drugiej rundzie Ligi Mistrzów w październiku 1993 roku. Barça wygrała wtedy 3-0. Sędzią tego starcia będzie Michael Weiner. Pomagać mu będą Norbert Grudzinksi, Holger Henschel oraz Sven Jablonski.
 
Obie ekipy mierzyły się ze sobą zaledwie jeden raz - w październiku 2011 roku w ramach Pucharu Niemiec Bayern pokonał Ingolstadt 6-0. W tamtym czasie rywale Bawarczyków grali jeszcze w drugiej lidze. Thomas Müller, David Alaba, Nils Petersen (dwie bramki), Marvin Matip (samobójcze trafienie) oraz Takashi Usami wpisali się wtedy na listę strzelców.
 
W zespole prowadzonym przez byłego zawodnika rezerw Bayernu Monachium Hasenhüttla zabraknie takich zawodników jak Alfredo Morales, Konstantin Engel, Danilo Soares oraz Markus Suttner. Pod znakiem zapytania stoi również występ Benjamina Hübnera a także Moritza Hartmanna.
 
Trener Ingolstadt nie składa jednak broni i zapowiada walkę mimo wielkiej różnicy jaka dzieli oba zespoły. "Porażka będzie najnormalniejszą rzeczą. Jesteśmy beniaminkiem. Nie mamy zamiaru oddać meczu, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Darzymy ich wielkim szacunkiem, lecz nie boimy się" - przyznał przed meczem Hasenhüttl.
 
Sugerowane składy:
 
Neuer - Lahm, J. Boateng, Javi Martinez, Rafinha - Xabi Alonso - T. Müller, Vidal, Kimmich, Coman - Lewandowski
 
Özcan - Levels, M. Matip, Bregerie, Ro. Bauer - P. Groß, Roger, Christiansen - Lex, Hinterseer, Leckie
 
dieroten.pl
Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...