DieRoten.pl
Reklama

Dalsze zakupy uzależnione od sprzedaży piłkarzy?

fot.
Reklama

Póki co Bayern Monachium oficjalnie potwierdził transfer jednego zawodnika na nadchodzący sezon 2020/21. Jak już wiemy do FCB trafi latem Dayot Upamecano z RB Lipsk.

Mistrzowie Niemiec zapłacą za francuskiego defensora 42,5 mln €, zaś ten podpisze z monachijczykami umowę do końca czerwca 2026 roku. Co więcej pewny ma być również transfer Omara Richardsa z Reading, który według prasy podpisał już z FCB kontrakt na 4 lata.

Choć w ostatnich tygodniach z bawarskim klubem łączyło się wielu innych piłkarzy jak chociażby Florian Neuhaus, Denis Zakaria czy też Eduardo Camavinga, to dalsze zakupy Bayernu nie są wcale takie pewne...

Pewnym jest, że „Bawarczycy” nie chcą podejmować zbyt dużego ryzyka finansowego w czasach kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa. Tym samym bossowie „Gwiazdy Południa” zamierzają działać na rynku transferowym bardzo ostrożnie i rozsądnie.

Co więcej Christian Falk z niemieckiego „Sport Bilda” zdradził niedawno w swoim podcaście, że dalsze wzmocnienia FCB będą uzależnione od potencjalnej sprzedaży poszczególnych graczy. Niemniej jednak lista możliwych zawodników, na których klub mógłby zarobić, jest bardzo ograniczona...

W końcu piłkarze jak David Alaba, Jerome Boateng oraz Javi Martinez mogą odejść za darmo, jako że ich umowy obowiązują do końca bieżącego sezonu. Nadzieją pozostają wypożyczeni piłkarze oraz Niklas Suele, jednakże niemiecki stoper negocjuje już warunki nowego kontraktu, dlatego też jego sprzedaż raczej nie wchodzi w grę.

Źródło: Falk / Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...