Bild: W lidze wpuściłeś tylko 8 bramek, czasem masz więcej pracy na treningu, niż podczas meczu. Czy w bramce Bayernu jest nudno?
MN: W żadnym wypadku nie jest nudno. W Schalke dużo pracowałem fizycznie . W Bayernie jestem bardziej obciążony psychicznie, mentalnie. Takie mecze naprawdę potrafią ”zmordować” bramkarza. Jeśli w meczu nie było nic do zrobienia, to następnego dnia trenuję z zawodnikami rezerwowymi, aby obciążyć się fizycznie.
Bild: Nie myślisz czasem: „Oni wcale mnie nie potrzebują”?
MN: Są takie mecze, w których naprawdę nie mam nic do roboty. Wtedy można się trochę uspokoić i nabrać siły na najbliższą decydującą akcję.
Bild: Drugi sezon w Bayernie i pierwszy tytuł mistrzowski. Co to dla Ciebie znaczy?
MN: Chciałem go bardzo zdobyć już rok temu. Teraz może to się udać. Byłoby to potwierdzenie, że jestem częścią najlepszej drużyny Niemiec. Chcę świętować z drużyną i cieszyć się radością fanów na balkonie ratusza. To mój największy cel.
Bild: Chciałbyś wznieść też ‘Meisterschale’?
MN: Widziałem ją kilka razy w naszym muzeum „Bayern-Erlebniswelt”. W ręku miałem tylko papierowe repliki kibiców, na których się podpisywałem
Bild: W Lidze Mistrzów jesteście faworytem do zwycięstwa. Wyeliminujecie Schalke lub Borussię w ćwierćfinale?
MN: Najpierw musimy sobie poradzić w środę z Arsenalem. Po wygranej 3:1 mamy dobrą pozycję wyjściową. Zarówno mecz przeciwko Schalke, jak i BVB będzie dla mnie niezwykły. Na dzień dzisiejszy chciałbym, żeby to było Schalke, bo znaczyłoby to, że przeszli do ćwierćfinału.
Bild: W Bayernie jesteś bezkonkurencyjny. W reprezentacji, w meczu przeciwko Francji, w bramce stanął Rene Adler, co trochę Cię rozzłościło.
MN: Tylko dlatego, że było to prestiżowe spotkanie. Francja to jedna z najlepszych drużyn, to oczywiste, że chciałoby się wtedy zagrać. Po części tez dlatego, że w Bayernie nie mam za dużo pracy, a podczas takiego meczu pewnym jest, że będą podbramkowe sytuacje. To byłyby dla mnie piękne chwile, ale przyjąłem tę decyzję sportowo.
źródło: BILD.de
Komentarze