Saga transferowa dobiega końca! Luis Diaz za 75 mln euro przenosi się do Bayernu. Kolumbijczyk ma niebawem przejść testy medyczne w Monachium. Kim jest nowy skrzydłowy mistrzów Niemiec i dlaczego był tak pożądany przez klub? "Bild" wyjaśnia.
Luis Fernando Diaz Marulanda, bo tak brzmi jego pełne nazwisko, urodził się w miejscowości Barrancas, w kolumbijskim regionie La Guajira – jednym z najbiedniejszych w całym kraju. Region ten leży tuż przy granicy z Wenezuelą, w suchym, mało urodzajnym pasie ziemi nad Morzem Karaibskim.
Diaz, znany przez kibiców Liverpoolu jako “Luchito”, dorastał w skromnych warunkach, w rodzinie, która – według lokalnych źródeł – wywodzi się z ludności rdzennej. W Kolumbii jego droga do światowego futbolu uchodzi wręcz za symboliczny sukces społeczny. W rodzinnych stronach poświęcono mu nawet ogromny mural.
Wokół jego przeszłości narosło wiele opowieści i legend. Nie wszystkie zostały udokumentowane, ale jedno jest pewne – jak twierdzi południowoamerykańska konfederacja CONMEBOL, jako młody chłopak Diaz miał być tak niedożywiony, że pojawiały się wątpliwości, czy w ogóle nadaje się do piłki na poziomie profesjonalnym.
Trudne początki, spektakularny rozwój
Przełom nastąpił, gdy miał 17 lat. Został wtedy zaproszony do Bogoty, by wziąć udział w zgrupowaniu przygotowującym do Copa Americana de Pueblos Indigenas. To turniej dla zawodników z rdzennej ludności południowoamerykańskiej. Jego trenerem był wówczas legendarny Carlos Valderrama.
Talent, technika, szybkość i instynkt strzelecki sprawiły, że Diaz w 2019 roku trafił do portugalskiego FC Porto, a trzy lata później podpisał kontrakt z Liverpoolem, gdzie szybko stał się jednym z ulubieńców kibiców.
Kolumbijczyk musi być także uwielbiany przez trenerów, chociażby ze względu na swoją wszechstronność. Diaz nie jest przypisany wyłącznie do jednej pozycji i potrafi grać na obu skrzydłach, ale również w środku ataku. W Bayernie może więc pełnić rolę alternatywy także dla Harry’ego Kane’a.
Dziennikarze “Bilda” cytują słowa Juergena Kloppa, który nie szczędził słów uznania, mówiąc o nowym zawodniku Bayernu:
– Podoba nam się w nim praktycznie wszystko. Jest wyjątkowy!
Z tragedii do triumfu
Díaz nie tylko pokonał piłkarskie przeszkody, ale również zmagał się także z dramatem poza boiskiem. W październiku 2023 roku jego rodzice – Cilenis i Luis Manuel – zostali porwani przez zbrojną grupę partyzancką w Kolumbii. O ile matka została szybko uwolniona, to ojciec piłkarza spędził w niewoli aż 12 dni, zanim odzyskał wolność.
Jak wskazują dziennikarze, Luis Diaz to nie tylko piłkarz z najwyższej półki, ale także prawdziwa osobowość. Fani Liverpoolu pokochali go nie tylko za bramki i rajdy, ale też za serce, które wkłada w każdy mecz. Paul Joyce z „Liverpool Echo” podkreślił:
– Diaz był uwielbiany przez kibiców. Niemal od razu napisali mu własną przyśpiewkę. To jeden z najbardziej lubianych zawodników na Anfield.
Wypada mieć nadzieję, że także w Bawarii reprezentant Kolumbii szybko rozkocha w sobie kibiców “Die Roten”.
Komentarze