Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że w swojej najlepszej formie Leroy Sane należy do absolutnego topu, jeśli mowa o zawodnikach na jego pozycji.
Niemniej jednak w ostatnich miesiącach Niemiec mocno obniżył swoje loty, co jak można było się spodziewać doprowadziło do tego, że skrzydłowy był i jest krytykowany przez różne środowiska piłkarskie.
Wiele ważnych osobistości ze świata piłki nożnej broni Leroya Sane, ale zaznacza jednocześnie, że pomocnik sam musi chcieć odbudować swojej formy. Tym razem na temat 26-latka wypowiedział się Oliver Bierhoff, który gościł rankiem w programie „Bild TV”.
− Nie można nadinterpretować mowy ciała Leroya, to jest po prostu jego sposób bycia. Ale on wie, że musi się wykazać. To nie jest łatwa sytuacja. Pomagamy mu, ale on sam też musi sobie pomóc. W końcu trzeba z tego wybrnąć jako zawodnik – powiedział Bierhoff.
− Leroy wie, że ma absolutną pewność siebie, ale w końcu sam musisz to naprawić, to do niego należy rozłożenie "akcentów". Może być iskrą dla zespołu, może obudzić grę. W końcu musi to zrobić sam. Ma nasze wsparcie, nawet na tym trudnym etapie – mówił dalej.
Menadżera niemieckiej reprezentacji narodowej zapytano również, czy selekcjoner kadry Niemiec, czyli Hansi Flick, traci już powoli cierpliwość do Leroya Sane i jego nieustannych wahań formy.
− Hansi jest bardzo zachęcający, bardzo komunikatywny. Ale w pewnym momencie trzeba też powiedzieć – to już ten moment, teraz zawodnik musi coś z tego zrobić – podsumował Oliver Bierhoff.
Komentarze