Trzy dni po sensacyjnym zwycięstwie nad Realem Madryt koszykarze Bayernu Monachium sprawili swoim kibicom kolejną niespodziankę. Tym razem nie należała ona do najmliszych. Podopieczni Svetislava Pesica ulegli w ligowym starciu we Frankfurcie z miejscowym Fraport Skyliners 62:67(13:20, 12:17, 15:13, 22:17).
5002 widzów oglądało dzisiejsze starcie na wyprzedanej Fraport Arenie. Bawarczyków najbardziej zawodziła skuteczność rzutów z pola - jedynie 35% przy 47% rywali. Dla koszykarzy Bayernu była to czwarta porażka w sezonie, ale nadal przewodzą oni w tabeli Beko Basketball Bundesligi.
"Mam wielki szacunek dla trenera rywali. Jego gracze pokazali ducha walki i starali się nam przeciwstawić. Udało im się. Zastanawiam się, jak to możliwe, że teraz mieliśmy skuteczność na poziomie 35%, po tym jak trzy dniu temu przeciwko najlepszej drużynie w Europie mieliśmy ją na poziomie 55%" - powiedział po meczu Svetislav Pesic, trener koszykarzy ze stolicy Bawarii. "Zbyt wolno weszliśmy w początek meczu" - skomentował Malcolm Delaney.
W dzisiejszym meczu grali: John Bryant(12 punktów/5 zbiórek), Nihad Djedovic(10), Malcolm Delaney(10), Bryce Taylor(8), Lucca Staiger(8), Robert Benzing(7), Deon Thompson(4 punkty/6 zbiórek), Yassin Idihi(3 punkty/8 zbiórek)
Kolejny mecz: Bawarczycy najbliższe spotkanie rozegrają w 21 marca w Stambule z miejscowym Galatasaray - Euroliga. Początek pojedynku o godzinie 19:00.
Komentarze