Według medialnych doniesień, Bawarczycy polują na Franculino Dju, który w tym sezonie strzelił już 21 goli. Duńczycy twardo negocjują, a w kolejce po napastnika ustawiły się też inne potęgi, w tym Liverpool.
Według medialnych doniesień, bawarski klub już latem chciał sciągnąć do siebie reprezentanta Gwinei, ale wtedy klub 21-latka stanowczo odmówił. Teraz temat powraca, ale sprowadzenie Dju nie będzie należało do najłatwiejszych.
Franculino Dju ma kontrakt z FC Midtjylland ważny aż do 2029 roku. Duńczycy odrzucili już ponoć oferty przekraczające 20 milionów euro i oczekują znacznie wyższej kwoty za swojego napastnika. To sprawia, że jego przenosiny w zimowym oknie transferowym są mało prawdopodobne, a bardziej realnym terminem wydaje się lato.
W bieżącym sezonie 21-latek zdobył już 21 bramek w 30 oficjalnych meczach, co oczywiście nie uszło uwadze licznych zainteresowanych. Dyrektor sportowy Bawarczyków, Christoph Freund, ma być wielkim zwolennikiem tego transferu i widzi w młodym zawodniku potencjalnego następcę Harry’ego Kane’a.
Zainteresowanie ze strony Bayernu potwierdził dyrektor sportowy Midtjylland, Jacob Larsen.
— Bayern jest jednym z kilku zainteresowanych klubów, to prawda — powiedział.
REKLAMA
Komentarze