W Bayernie Monachium był tylko rezerwowym, a w Tottenhamie odżył i stał się kluczową postacią. João Palhinha wreszcie znalazł swoje miejsce. Londyńczycy chcą go wykupić na stałe, a jego powrót do Monachium wydaje się już niemal wykluczony.
W Bayernie zawiódł, w Tottenhamie odżył. Londyńczycy chcą go wykupić
Po trudnym okresie w Bayernie Monachium, João Palhinha na nowo rozkwita w barwach Tottenhamu Hotspur. Podczas gdy w stolicy Bawarii nigdy nie wyszedł poza rolę rezerwowego, pod okiem trenera Thomasa Franka stał się kluczową postacią środka pola. Czy Portugalczyk zostanie na Wyspach na dłużej?
86%!
Tyle wynosi aktualny odsetek meczów, które João Palhinha zaczynał w pierwszym składzie w Premier League. To liczba, która najlepiej pokazuje, że 30-latek doskonale odnalazł się w północnym Londynie. Jako defensywny pomocnik spaja całą drużynę, a do tego zdążył już strzelić dwa gole.
Tottenham jest zachwycony. Czas na transfer definitywny?
Takiej formy Palhinha rzadko kiedy, o ile w ogóle, prezentował w Monachium. Nic więc dziwnego, że szefowie Tottenhamu i trener Thomas Frank są bardzo zadowoleni ze swojego wypożyczonego zawodnika.
Jego roczne wypożyczenie obowiązuje do lata 2026 roku. Jak dowiedział się jednak Sky Sport, Spurs skłaniają się ku transferowi definitywnemu. Londyńczycy posiadają opcję wykupu w wysokości od 25 do 30 milionów euro. Powrót do Bayernu jest więc na ten moment mało prawdopodobny.
Palhinha trafił do rekordowego mistrza Niemiec latem 2024 roku z FC Fulham za 51 milionów euro. Reprezentant Portugalii nie zdołał jednak przebić się do składu pod wodzą Vincenta Kompany’ego. W 17 występach w Bundeslidze spędzał na boisku średnio zaledwie 39 minut.
Komentarze