Bayer Leverkusen szykuje się na gorące lato. Wśród możliwych odejść coraz częściej wymienia się również Patrika Schicka, który nie ukrywa, że taki scenariusz jest całkiem prawdopodobny. Czy możliwy jest transfer do Bayernu
Czeski napastnik ma za sobą bardzo udany sezon w Bundeslidze. Zdobywając 21 bramek uplasował się w klasyfikacji strzelców za Harrym Kane’em, a na równi z Guirassym. Co więcej, Schick strzelał średnio co 80 minut, co jest jeszcze lepszym wynikiem niż wyżej wymieniona dwójka.
Mimo takich statystyk, napastnik nie miał pewnego miejsca w wyjściowym składzie Bayeru. W kluczowych meczach, jak w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi, siadał na ławce. Z tego powodu narastały spekulacje na temat jego przyszłości.
Po ostatnim meczu sezonu, z Mainz, Schick podsycił jeszcze plotki.
– To nie jest odpowiedni moment, żeby mówić o przyszłości. Ale muszę przyznać, że czeka nas interesujące lato w Leverkusen – powiedział w rozmowie ze “Sky”.
29-letni napastnik chce być numerem jeden w ataku i mieć jasność, kto będzie nowym trenerem Bayeru. Xabi Alonso odchodzi, a to właśnie on częściej stawiał na Boniface’a. Co więcej, według informacji Sport1, klub nie planuje kolejnego sezonu z oboma napastnikami - Schickiem i Boniface’em. Co najmniej jeden z nich ma odejść.
Bayern Monachium miał według Sport Bild zapytać w otoczeniu piłkarza, czy byłby otwarty na transfer. Bawarczycy szukają rezerwowego dla Harry’ego Kane’a, ale to raczej nie jest rola, która interesowałaby Czecha. Trudno więc dziś uwierzyć, że do takiego transferu mogłoby dojść. Szczególnie, że w grę musiałaby wejść kwota odstępnego w okolicach 25-30 mln euro, a monachijczycy przygotowują duże wzmocnienia w innych sektorach boiska.
Na brak zainteresowania Schick jednak nie narzeka. W grze są kluby z Premier League (mówi się o Manchesterze United) oraz Serie A.
Komentarze