DieRoten.pl
Reklama

Bayern pamiętał od tragedii Manchesteru United

fot. Vlad1988 / Shutterstock.com
Reklama

To jest żywa legenda światowego futbolu -  Mistrz Świata i zdobywca Pucharu Europy to tylko garstka osiągnięć tego 77-letniego dziś byłego znakomitego zawodnika. Chodzi o Sir Bobby'ego Charltona, który w piątek odwiedził Monachium, aby zaglądnąć na wystawę FC Bayernu na Allianz Arena. Jednak nie po to, aby oglądać trofea Bawarczyków, ale zobaczyć jak Monachium przy udziale Mistrzów Niemiec wspomina jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii miasta.

6. lutego 1958 roku doszło do katastrofu samolotu Airspeed AS.58 Ambassador 2 linii British European Airwas na lostnisku Munchen-Riem, który na pokładzie przewoził m.in. zawodników Manchesteru United. Przy fatalnych warunkach piloci aż trzy razy próbowali poderwać maszynę do lotu, jednak ostatnia próba okazała się tragiczna - samolot wypadł z pasa, przerwał okalającą lotnisko barierkę, przeciął pobliską drogę i rozbił się o pobliskie zabudowania oraz drzewa. Część wraku zatrzymała się dopiero po kolejnych prawie 100 metrach, uderzając w budynki i samochody. Jednym z niewielu ocalałych i kontynuujących karierę piłkarską z legendarnej ekipy Matta Busby'ego był właśnie Charlton.

"To było tragiczne wydarzenie. Kilku najlepszych zawodników poniosło śmierć" powiedział Sir Bobby, który przeżył tę tragedię w wieku 20 lat. Katastrofę przeżyło 21 pasażerów spośród 44, który wyszli z tego wypadku bez większych obrażeń. "To ciemna karta w historii Monachium, futbolu i Manchesteru United" powiedział obecny pdczas tego wydarzenia prezydent stolicy Bawarii Dieter Reiter. Oczywiście nie mogło zabraknąć przedstawicieli FC Bayern. "To był bardzo smutny dzień. Wszystko co można zrobić to połączyć się w żałobie i olbrzymim wzajemnym zrozumieniu. Jednak ta sytuacja to w o wiele większym stopniu przyjacielski gest, a nie obowiązek stania ramię w ramię z nszymi kolegami z Manchesteru" powiedział Karl-Heinz Rummenigge.

"Dziękuję Bayernowi Monachium" powiedział Charlton, będąc pod wrażeniem tego, iż nadal w Monachium pamięta się o wydarzeniach sprzed 57 lat. "Jestem szczęśliwy, że mogę tu być. Jestem niezmiernie dumny z tego, że mam wielu przyjaciół zarówno w samym Bayernie, jak i całym Monachium" powiedział na koniec Sir Bobby.

www.fcb.de

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...