Według medialnych doniesień, Jeremy Monga, który został najmłodszym strzelcem w historii Championship, jest na liście życzeń Bayernu Monachium i Borussi Dortmund. W kolejce stoją też Real, PSG i oczywiście...cała czołówka Premier League.
Młody skrzydłowy jest uważany za jeden z największych talentów swojego pokolenia i ma już na koncie kilka pobitych rekordów. Jak informuje portal TEAMtalk, zarówno Bayern, jak i BVB, odbyły już wstępne rozmowy z otoczeniem zawodnika, aby zaznaczyć swoje zainteresowanie.
Jeremy Monga pobił rekord Jude’a Bellinghama, stając się najmłodszym strzelcem w historii ligi. Swojego pierwszego gola zdobył w wieku zaledwie 16 lat i 37 dni, podczas gdy Bellingham dokonał tego, mając 16 lat i 63 dni. Co więcej, Monga ustanowił także wewnętrzny rekord w Leicester City, debiutując jako najmłodszy zawodnik w wyjściowym składzie w historii występów klubu w Pucharze Ligi.
Oczywiście walka o podpis Mongi nie ogranicza się jednak tylko do dwóch niemieckich klubów. Zainteresowanie młodym talentem wykazują największe europejskie kluby takie jaki jak Real Madryt, Paris Saint-Germain i Juventus Turyn. Długa jest również lista chętnych z Premier League, na czele z Chelsea, Tottenhamem, Liverpoolem, Manchesterem United i Newcastle United. W przeszłości z transferem Mongi łączono także Manchester City.
Wobec tak potężnej konkurencji, Leicester City będzie miało ogromny problem z zatrzymaniem swojego diamentu na dłużej…
Komentarze